Egzotyczna pielęgnacja......recenzja kokosowego zestawu do włosów od Diagnosis

   Jeśli ktoś czytał mój wpis na temat pielęgnacji włosów (kto nie zdążył to zapraszam klik) to wie, że przykładam do tego duża wagę. Ze starannością czytam składy, dobieram odpowiednie produkty i akcesoria. Nie byłabym jednak sobą gdybym nie sięgnęła po nowości w celach testowych. Jako naczelna fanka kokosu w każdej postaci, tym razem skusiłam się na kokosowy zestaw kosmetyków od Diagnosis:







Szampon z olejem kokosowym, kolagenem i keratyną, 250ml

Opis procenta: Szampon z olejem kokosowym delikatnie oczyszcza włosy i skórę głowy. Wzbogacona o naturalny olej kokosowy, kolagen, keratynę, białko pszeniczne, witaminę E, aloes i pantenol formuła intensywnie nawilża i odżywia, pozostawiając Twoje włosy miękkie i lśniące oraz regeneruje i wzmacnia, zapobiegając ich rozdwajaniu.

Składniki
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Sodium Chloride (sól kuchenna), Glycerin, Cocos Nucifera Oil, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Wheat Gluten, Polyquaternium-7, Polyquaternium-10, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Panthenol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Hydrolyzed Keratin, Disodium EDTA, Collagen Amino Acids, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Coumarin.


   Szampon zamknięty jest, w ciemniej, plastikowej butelce, otwieranej na 'klik' ozdobionej etykietą o przyjemniej dla oka szacie graficznej. Uwielbiam zapach kokosa, który jest dosyć intensywny, ale na włosach pozostaje ledwo zauważalny. Dobrze się pieni, wystarczy niewielka ilość by umyć naprawdę długie włosy. Już po pierwszym użyciu pozostawia wrażenie odżywionych i wygładzonych włosów.
Nie zauważyłam jakiegoś znacznego obciążenia włosów, więc chciałam zostawić go na dni, kiedy mocniej oczyszczam włosy i skalp.




Maska do włosów z olejem kokosowym, kolagenem i keratyną, 300ml




Opis producenta:Wzbogacona o naturalny olej kokosowy, kolagen, keratynę, białko pszeniczne, witaminę E, aloes, pantenol maska intensywnie odżywia i regeneruje włosy, pozostawiając je miękkie, lśniące i jedwabiście gładkie. Wzmacniając włosy maska zapobiega ich rozdwajaniu.
Składniki
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Alcohol (IPA), Cocos Nucifera Oil, Dimethicone, Stearalkonium Chloride, PEG-20 Stearate, Panthenol,
Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, , Hydrolyzed Keratin, Tocopheryl Acetate (witE), Disodium EDTA, Collagen Amino Acids, Citric Acid, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Wheat Gluten, Parfum, Coumarin.

 Maska zamknięta jest w plastikowym słoiczku zakręcanym od góry. Tutaj także czujemy intensywny zapach kokosa. Przyjemna konsystencja, nie spada z palców i daje się dobrze nałożyć. Zgodnie z rekomendacją producenta nałożyłam maskę na umytą, wilgotną głowę i zawinęłam ręcznikiem, ale żeby wzmocnić jej działanie nałożyłam jeszcze czepek i z takim 'turbanem' przesiedziałam zalecane 15 min.
Po spłukaniu włosy były 'śliskie w dotyku' na znak wygładzającego działania kosmetyku. Po wyschnięciu bez problemu mogłam je rozczesać, zostawały miękkie w dotyku, gładkie i już na pierwszy rzut oka było widać nawilżenie i blask- nie wiem do końca, czy każdy od razu osiągnie ten efekt. Jak wiecie mam zdrowe i zadbane włosy, więc ich blask i zdrowy wygląd to u mnie codzienność.

  Od jakiegoś czasu uważnie czytam skład produktów spożywczych, teraz zagłębiam się też w skład kosmetyków. Jeśli chodzi o skład obu produktów, to po wnikliwej analizie przedstawia się następująco:
-składniki, które każdy z nas potrafi sam rozszyfrować i są bezpieczne dla naszego organizmu,
-składniki bezpieczne,
-bezpieczne w ograniczonych ilościach (potencjalnie drażniące),
-drażniące substancje myjące (używane od czasu do czasu nie stanowią zagrożenia),
-silnie drażniące substancje, często uważane za kancerogenne,
   Decyzję pozostawiam każdemu z Was, jednak już wiem, że nie będę (z żalem) niestety używać szamponu, jednak maskę pozostawię i od czasu do czasu będę ją stosować.
Aktualnie jestem matką kp, a DEA i EDTA zawarte w szamponie są zabronione w okresie ciąży i karmienia.



Sprawdzacie skład produktów, które kupujecie?

27 komentarzy:

  1. fakt zapach obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te substancje, które wpisałaś jako największe zagrożenie są obecne w większości produktów do mycia :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, ale staram się jak mogę ich unikać- chociaż nie zawsze się to udaje :(

      Usuń
  3. Szczerze rzadko sprawdzam skład kosmetyków. Może to mój błąd?

    OdpowiedzUsuń
  4. Sprawdzam i ciekawi mnie bardzo, chociaż... Mam odżywkę z tej serii i szczerze mówiąc nie przyglądałam się jeszcze :D Zaraz to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zawsze staram sie wybierac te bez PEG i parabenow w skladzie. Milo by bylo gdyby tez zabrac sls ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj musze zaczać sprawdzać skład, bo rzadko to robie :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszędzie widzę te SLS, a czytałam,że wysusza włosy-jestem na tym punkcie strasznie uczulona!

    OdpowiedzUsuń
  8. Staram się czytać składy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zawsze sprawdzam składy i staram się dokładnie czytać etykiety. Zdarzają się tam różne kwiatki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedys nie sprawdzalam skladu. I to byl moj duzy blad, poniewaz w kolko mialam czy to podraznienia, czy mnie swedziala twarz/cialo. Jak jest sls to juz nie jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  11. myślę, że ten zestaw byłby idealny dla mnie. pewnie nieziemsko pachnie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja ogólnie lubię zerknąć na składy, ale nie znam wszystkich nazw, więc sprawdzam tylko sam początek, czyli to, czego tak naprawdę jest najwięcej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie substancje podaje się w kolejności od tych, których jest najwięcej w składzie- więc dobra metoda :)

      Usuń
  13. Uwielbiam takie produkty o niesamowitym zapachu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem mega ciekawa tego zestawu bo bardzo lubię olej kokosowy

    OdpowiedzUsuń
  15. Sporo o nich czytałam, ale użyte w nich składniki w ogóle nie odpowiadają moim włosom.

    OdpowiedzUsuń
  16. Od jakiegoś czasu staram się zwracać większą uwagę na etykiety produktów i ich skład. Niestety z produktami dostępnymi na półkach sklepowych jest różnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, ciężko znaleźć coś do jest naprawdę dobre i bezpieczne.

      Usuń
  17. Kokos to coś co uwielbiam w kosmetykach, a niestety wciąż jest on rzadkością.Kosmetyki wyglądają bardzo ciekawie, nie miałam z nimi nigdy styczności.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawiła mnie maska, dopóki nie przeczytałam, że ma w składzie alkohol. Staram się ostatnio go omijać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Interesting products!
    I`m following your blog with a great pleasure by Google+ and GFC
    Please follow me back - Sunny Eri: beauty experience

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja zawsze sprawdzam składy jeśli chodzi o produkty do włosów. Mam ten szampon i okazał się być całkiem dobrym wyborem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Właśnie zdałam sobie sprawę że nigdy nie sprawdzałam składu kosmetykow

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku, dziękuję, że dotarłeś aż tutaj. Czekam na Twoje zdanie w tym temacie, śmiało- będzie mi miło podjąć się dyskusji.

Copyright © 2014 Patriseria , Blogger