Truskawki jesienią?- Przedłużam lato z Le Petite Marseillais
Drogie Panie :) Za oknem szaro, buro i ponuro. Od kilku dni jest tak zimno, że zaczęłam używać kremu na każdą pogodę (jak zapewnia producent: chroni przed, zimnem, wiatrem i wszystkimi plagami egipskimi😂). W tym roku nie dane było mi nacieszyć się latem; zbiegło się to z końcówką ciąży i powitaniem na świecie młodego człowieka. Też tak macie, że nie wiecie kiedy lato się skończyło- dobrze jeszcze nie zaczęliście się nim cieszyć, a już trzeba się żegnać?!
Tęskno wypatruję promieni słońca, wpadających przez okno.
Niestety jesień rozgościła się na dobre- powiem więcej zaraz przyjdzie zima! Żeby jednak nie było tak depresyjnie i beznadziejnie to staram się jednak to lato przedłużyć.
Dla mnie jednym ze sposobów na przedłużenie lata jest np wrześniowy urlop na południu Europy- niestety w tym roku pomimo planów (znowu plany-planami, a życie swoją drogą), zrezygnowaliśmy z wyjazdu. Dlatego zostało mi przeglądanie zdjęć z poprzednich wakacji i wracanie do wspomnień z gorących letnich dni. Z takich wyjazdów mam tysiące zdjęć, zapisanych na dysku komputera.
I chociaż wrzosy i soczyste jabłka zwiastują jesień, to na zdjęciach dalej szaleje lato 🌞
Jeśli jednak samo oglądanie zdjęć mi nie wystarcza, to zamykam się w łazience i szukam kosmetyków, dzięki którym, znów poczuję słodycz lata.
Aktualnie moim odkryciem jest Truskawkowy żel pod prysznic od Le Petite Marseillais, który otrzymałam w kampanii ambasadorskiej!
Producent zapewnia, że truskawka zawarta w żelu dojrzewa w słońcu południowej Francji, a zbierana jest na samym początku lata kiedy dojrzeje.
Tuż po otwarciu butelki, w całej łazience czuć słodkie orzeźwienie- zapach ten osobiście przypomina mi truskawkowe Mohito, sączone w upalne lato nad brzegiem basenu. Lubię to uczucie kiedy delikatna pianka myje moją skórę, zostawiając na niej nawilżający film.
Jest na tyle przyjemnie, że w myślach powtarzam 'chwilo trwaj', a w głowie mam wakacyjne składanki, odtwarzane z nośnika.
Uwielbiam wracać do tych letnich chwil i chociaż na chwilę odganiać niepogodę. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak zacząć planować kolejny wyjazd, by mieć co wspominać w pochmurne dni :)
Jakie są wasze sposoby na przedłużenie sobie lata? :)