Wygrana w Konkursie: Wygraj tęczową parasolkę i zestaw świeżo-wyciskanych soków Cymes!

Większość z Was pewnie próbuje sił w różnych konkursach i loteriach. Mnie nigdy takie rzeczy nie pociągały, nie wiem czy uważałam, że nie mam szczęścia czy powodowało mną zwykłe lenistwo.

Ostatnio przeglądając jakiś artykuł (sama już nie pamiętam co tak przykuło moją uwagę) na portalu POLKI.PL zauważyłam reklamę konkursu z sokami Victorii Cymes.

Zadanie konkursowe brzmiało: Napisz, jaki jest twój sposób na dobre samopoczucie, co pomaga ci zachować optymizm i cieszyć się życiem.

Nagrody przedstawiały się następująco:

Uwielbiam świeże soki, parasolka też się przyda, więc postanowiłam spróbować swoich sił.

Musicie mi wybaczyć, ale nie pamiętam jakiej odpowiedzi udzieliłam.

Kilka dni po ogłoszeniu wyników konkursu zadzwoniła do mnie przemiła p. Marta z firmy Victoria Cymes

z zapytaniem kiedy będzie można dostarczyć mi nagrodę, która razem z listownym podziękowaniem była u mnie już kilka dni po ogłoszeniu wyników.

Parasolka jest piękna, taka tęczowa i może się nie wydawać, ale naprawdę duża,

będę zadawać szyku na Wrocławskich ulicach w trakcie deszczu- taki pozytywny akcent 

💦💧💙💛💗

Jako, że są to świeże soki i mają krótki okres przydatności do spożycia, nie nastawiałam się na ilości hurtowe. Moim faworytem są jabłkowe, bez dodatku cukru, sam sok, z polskich jabłek o pojemności 250ml. Jeśli kiedyś babcia lub mama wyciskały am sok w sokowirówce to smak jest identyczny- można powrócić do czasów dzieciństwa.

Naturalnie pyszne, zdrowe, jedna butelka to rekomendowana jedna porcja warzyw i owoców.

M natomiast nie lubi słodkich napoi, dlatego polubił się z sokiem marchwiowym, o naturalnym smaku, kojarzy mu się z taka młodą marchewką, wyrywaną prostą z grządki.

Znowu sama natura bez żadnych dodatków.

W tym wariancie możemy spotkać jeszcze smaki: marchwiowy z selerem/ z gruszek/ z kiszonej kapusty i marchwi.

Filozofia Victoria Cymes to 5xN:

naturalnie mętne

niebarwione

niepasteryzowane

niesłodzone

niekonserwowane

Jeśli też chcielibyście je przetestować i sprawdzić ile prawdy w tej filozofii,

zapraszam na nowy

KONKURS

Żeby szerzej zapoznać się z oferta producenta warto odwiedzić ich stronę

CYMES

i nie zapomnijcie zalajkować ich FB :)

Testy kosmetyków Mamas- Krem do pielęgnacji biustu

Dziś znowu mam dla Was Mamas- testowania ciąg dalszy, na tapecie:

Krem do pielęgnacji biustu 

125ml

Do intensywnej pielęgnacji biustu w czasie ciąży i po porodzie chroni delikatną skórę przed wysuszeniem, poprawiając jej napięcie i gęstość. Obecne w kremie opatentowane kompleksy peptydów i białek nie tylko aktywują komórki skóry do produkcji kolagenu, ale również chronią przed rozpadem, dzięki czemu skutecznie zapobiegają wiotczeniu skóry.

skład

Aqua, Cetearyl Alcohol, PPG-11 Stearyl Ether, Isopropyl Palmitate, Linoleamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate, Pseudoalteromonas Ferment Extract, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Tripeptide-10 Citrulline, Tripeptide-1, Lecithin, Xanthan Gum, Carbomer, Triethanolamine, Caprylyl Glycol, Butylene Glycol, Acetyl Hexapeptide-38, Propylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Alcohol Denat., Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin.

Badania kliniczne

Efekt potwierdzony przez konsumentki*:

92% chroni delikatną skórę przed wysuszeniem

88% pielęgnuje skórę

80% poprawa elastyczność i jędrność skóry

84% badanych chciałaby stosować ten produkt regularnie

*Badanie aplikacyjne na 25 konsumentkach przez 4 tygodnie

Krem oczywiście zapakowany jest w kartonowe pudełeczko. Tubka wygodna w użyciu, lekko matowa, nie wypada z dłoni. Formuła bezzapachowa, ma bardziej konsystencję żelu, bardzo fajnie się rozprowadza. Każda z nas wie, że o biust trzeba dbać szczególnie w okresie zmiany wagi, a on nam się odwdzięczy. Najważniejsza jest sumienność, ja jestem na początku zmian, które zachodzą w moim ciele- teraz w trakcie ciąży dbanie o biust powinno być czymś naturalnym. Codziennie rano i wieczorem stosuję najpierw na przemian chłodny i ciepły prysznic by pobudzić krążenie, a później masaż przy użyciu kremu.

Miłe zaskoczenie, po aplikacji na skórze pozostaje taki nawilżający film, skóra wydaje się gładsza i bardziej sprężysta. Już teraz widzę znaczącą poprawę napięcia i nawilżenia, pokusiłabym się o stwierdzenie, że widzę podniesienie się i zagęszczenie piersi dzięki  

Trylagenowi®. Cena w aptekach to ok 40zł- krem jest na tyle wydajny, że warto w niego zainwestować, jeśli nie w trakcie to po ciąży lub znaczącej utracie wagi.
 

Was ponownie zapraszam na stronę:

MAMAS oraz Panpage

Testy kosmetyków Mamas- Żel do higieny intymnej

Ostatnio informowałam Was, że zostałam zaproszona do testowania kosmetyków Mamas dla przyszłych mam, więc czas by uchylić rąbka tajemnicy 😀

Aktualnie w mojej łazience można spotkać:

Dla przypomnienia dodam, że to są kosmetyki z bezpiecznym składem dla mam i ich nienarodzonych jeszcze maleństw, czyli pozbawione substancji takich jak:
- Kwasy octowe AHA,
- Kwas salicylowy,
- Olejek bergamotowy,
- Olejek  rozmarynowy,
- Retinoidy i retinol,
- Triklosan,
- Tetracykliny.

Od kilku dni je testuję, więc czas na moją opinię, jako pierwszy na mojej liście jest 

Żel do higieny intymnej 

150ml

 Z kwasem mlekowym, alantoiną, mocznikiem oraz ekstraktami z rumianku i korzenia piwonii. Nawilża, łagodzi podrażnienia oraz pomaga utrzymać właściwą florę bakteryjną i prawidłowe pH miejsc intymnych.

skład

Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Ammonium Lauryl Sulfate, Allantoin, Lactic Acid, Chamomilla Recutita Flower Extract, Paeonia Albiflora Root Extract, Propylene Glycol, Sodium Lactate, Urea, Glycine, Fructose, Niacinamide, Inositol, Sodium PCA, Sodium Hyaluronate, Polyglyceryl-4 Caprate, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate.

Żel otrzymujemy w kartoniku, w którym kryje się bardzo poręczna butelka z pompką.

Dzięki temu jego używanie jest nie tylko ergonomiczne, ale i ekonomiczne; opakowanie dobrze trzyma się w dłoni, bez problemu odmierzymy ilość potrzebnego żelu, otwieranie i zamykanie mechanizmu odbywa się poprzez przekręcanie góry w lewo bądź prawo, więc spokojnie możemy spakować go do szpitala i nic się nie wyleje.

Żel posiada bezzapachową formułę, dlatego jest idealny dla osób, które nie lubią zapachowych kosmetyków, mi to nie przeszkadza, przynajmniej mam pewność, że nie ma zbędnych składników, które mogłyby wywołać reakcję alergiczną. Ma konsystencję dosyć gęstego żelu, która nie spływa z dłoni, za co kolejny plus, delikatnie się pieni, więc bardzo łatwo jest go spłukać.

Wśród tego typu kosmetyków zyska miano moje ulubieńca. Po około dwóch tygodniach testowania mogę śmiało to stwierdzić, nie dość, że jest bardzo wydajny to łagodzi wszelkie podrażnienia.

Bardzo pomocny przy infekcjach, które jak na złość często lubią spotykać kobiety w ciąży; łagodzi ich przebieg i przywraca naturalne pH.  Niweluje uczucie swędzenia czy pieczenia, nie wysusza. Używam go regularnie, rano i wieczorem.

Najfajniejsze w tym wszystkim jest długotrwałe uczucie świeżości, które pozostawia po użyciu.

Cenowo bardzo przystępny jak na 'specjalistyczne' kosmetyki; możemy go spotkać w aptekach już od ok 14 zł.  Więc zostanie ze mną już na stałe.

Was ponownie zapraszam na stronę producenta:

MAMAS oraz Panpage

gdzie oprócz porad często są konkursy, w których możecie wygrać m.in ten żel i go wypróbować.

Nowe Pachnące miejsce na mapie wrocławia #eco #bio #olejki #mydła #masła #woski #shea #czarneMydło/ MYDLARNIA - Kosmetyki Naturalne ,Świece ,Art. Dekoracyjne Wrocław

Udało mi się odnaleźć super pachnące miejsce na mapie Wrocławia.

Skontaktowałam się z właścicielem P. Grzegorzem,

który zafascynował mnie swoją wiedzą oraz tym jak potrafi się sprzedać, mówiąc z pasją o naturalnych kosmetykach. Niejedna kobieta nie ma takiej wiedzy jak On!!

Niestety tak się złożyło, że nie mogłam być tam osobiście więc wysłałam M,

a jak to się skończyło?

M oczywiście bez problemu znalazł miejsce, ba..nawet wszedł do środka i przytłoczyła go ilość asortymentu....znając mój gust i zamiłowanie do wszelkiej maści mazideł, 

przyniósł do domu próbki dzikiego masła; czyli shea

(bambusowe, mango i greckie antyalergiczne).

Shea (inaczej masło karité, olej z masłosza, masło galam) używane od wielu tysięcy lat zwłaszcza przez kobiety w Afryce, dzięki jego właściwościom:

odżywia, nawilża, chroni i regeneruje skórę

bezpieczne dla dzieci i kobiet w ciąży

rzadko uczula – przyjazne dla alergików i osób z atopowym zapaleniem skóry

szybko się wchłania

dzięki witaminom A i E posiada właściwości przeciwzmarszczkowe

jest delikatnym naturalnym filtrem UV (odpowiednik około 2 SPF)

ma właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne

może być stosowany przez osoby z trądzikiem, bliznami

przyspiesza gojenie drobnych ranek

doskonale nawilża, odżywia i uelastycznia włosy

nadaje włosom sprężystości i blasku

Jest składnikiem wielu kosmetyków (w tym dla kobiet w ciąży), teraz my mamy szansę kupić je jako samodzielny produkt i używać wedle upodobania.

 Shea ma stałą, lekko kremową barwę, zapach można określić jako korzenno- drzewny, bardzo delikatny. Masło shea zawiera witaminy F i E, prowitaminę A, naturalną allantoinę i fitosterole. Składa się z nasyconych i nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz wosków. Na pierwszy rzut oka może się wydawać lekko grudowate, ale to wrażenie mija zaraz po zanurzeniu palców.

Pod wpływem ciepła dłoni przechodzi w postać ciekłego oleju.

Przy regularnym użytkowaniu nasza skóra zyska mocno na odżywieniu, szybko się wchłania,

nie zatyka porów, nie lepi się.

Jednym słowem: ŚWIETNE!

Jako, że oryginalnie zapach Shea, jest ledwo wyczuwalny, ja stawiam na 

naturalne aromaty dodane do niego.

Masło Shea z mango

 Pachnie bardzo mocno owocowo, ale nie jest to mdły zapach,

od razu nałożyłam je na usta. Nawilżenie utrzymywało się przez dłuższy czas,

dlatego przełożyłam je do małego opakowania po wazelinie

do ust by mieć je zawsze przy sobie.

Masło Shea greckie z żeń-szeniem antyalergiczne

Delikatny, lekko morski zapach, na razie posmarowałam wieczorem twarz, rozgrzewając

po trochę w dłoniach i rozsmarowując.
Dosyć szybko się wchłania, od razu można odczuć mocne nawilżenie.

Masło Shea z Bambusem

Typowo męskie, lekko ostry zapach, który po chwili przechodzi w słodkie nuty-

 M zachwycony, jest coś czego ja nie będę używać.

Co jeszcze w ofercie, oprócz ponad 20!! rodzajów masła shea?

peelingi
sole z morza martwego
mydła ponad 50!!! rodzajów,
Niezwykle aromatyczne Kringle Candle
masła, olejki i wiele innych.....
Większość rzeczy oczywiście na wagę, bo jak mówi sam właściciel: Tak jest korzystniej!

MYDLARNIA

pn-pt 9-18

sob. 9-17

ul. Wawrzyniaka 2 

Wrocław (Krzyki)

zamówienia możemy składać przez FB lub swiecewroclaw@wp.pl

Dostawa tylko kurierem, więc mamy pewność, że nic się nie stanie z naszą przesyłką.

Jeśli zamówimy dziś do 12:00 to gwarancja dostawy już jutro 😊

Wysyłki realizowane też są za granicę.

Co mogę polecić?

Najlepiej udać się osobiście, całą sobotę jak i codziennie do 12:00 jest P. Grzegorz,

który dokładnie nam doradzi i nas oczaruje.

Najlepiej od razu powiedzieć o swoich problemach skórnych, alergiach i rodzaju skóry wtedy otrzymamy kosmetyk w pełni dostosowany do naszych potrzeb i będziemy w pełni usatysfakcjonowani i jeszcze nie raz wrócimy 😏

Aktualnie trwa PROMOCJA!!!!!

Mydełka glicerynowe  na wagę w cenie 12,99zł/100 gramów .

 Przy zakupie jednorazowym 5 kostek różnego rodzaju( 5x100g) lub wartości wagi 500g 

 6 kostka /100 gramów Gratis ! :).

W ofercie:: 

Faren - Malina & Neroli , Brilli Ante - zapach diamentów ,

 Ragunn - Jabłko & Jaśmin, Las bambusowy z ekstraktem żeń-szenia , Arbuz , 

Farund - Słodka Pomarańcza & Ananas lub Pomarańcza & Chili , Wetiwera i Kardamon , Winogronowe - Greckie z żeń-szeniem , 

Antycellulitowe z ekstraktem z kawy i kawą mieloną , 

Vistero - Gardenia & Drzewo Sandałowe , Mleko & Jaśmin , Afryka , Trawa Cytrynowa , Mango & Pitaya i wiele innych aromatów.

Mydła glicerynowe są wykonywane z bazy o bardzo wysokiej zawartości gliceryny pochodzenia roślinnego.Tak duża zawartość gliceryny (ponad 25%) zapewnia właściwy stopień nawilżenia skóry, komfortowe mycie bez uczucia napięcia i ściągnięcia. Nie wysusza skóry!
WOLNE OD SLS!. Baza mydlana nie zawiera Sodium Lauryl Sulfate- silnego detergentu wspomagającego pienienie się mydeł, ale też wysuszającego i drażniącego skórę! 

Ja z promocji na pewno skorzystam i oczywiście dam znać;

jeśli będziecie w sklepie i będzie obsługiwał Was właściciel, 

powołajcie się, że info macie z mojego bloga,

kto wie, może coś miłego Was czeka?! 😉

Testujemy- Activia INSYNC od Streetcom #Activia #InSync #KobietyInSync #LiveInSync #ŻycieInSync

Obiecałam test Activii, dziś jest 12 dzień od rozpoczęcia kampanii.

Producent od lat gwarantuje efekt po 2 tygodniach regularnego spożywania;

który ma objawiać się poprawą samopoczucia i zdrowia naszych jelit.

Chyba każdy pamięta reklamy uśmięchniętych brzuchów roztańczonych ludzi.

W tym roku Danone posuwa się krok dalej, chce byśmy dbały nie tylko o zdrowie

naszego brzucha, ale także duszy i ciała, a cala akcja mieści

się w krótkim sloganie:

ZRÓB PIERWSZY KROK

Czy zastanowiłaś się, co możesz zrobić, aby 2017 był najlepszym rokiem w Twoim życiu? Zacznij od pracy nad harmonią swojego ciała i umysłu, by uwolnić swoje pragnienia. Może nazwiesz to postanowieniami noworocznymi. My uważamy, że każdy dzień jest dobry, by wyjść naprzeciw swoim aspiracjom.

 więcej 

Kampania powstała w związku z wprowadzeniem nowych jogurtów 😋

Każdy z nich (oprócz naturalnego) to 2pak.

Składający się z naturalnego kremowego jogurtu i wsadu owocowego,

do wyboru mamy:

-naturalny

-naturalny i maliny

-naturalny i truskawki

-naturalny i brzoskwinie

-naturalny i suszone śliwki.

Po zaproszeniu do kampanii, nie zostało mi nic innego jak udać się do sklepu,

trochę się tego obawialiśmy, bo czytając inne wpisy o kampanii wiedzieliśmy,

że znalezienie jogurtów może nie być takie łatwe.....

nam udało się za 1-szym podejściem w Tesco.

Mi najbardziej smakuje oczywiście ten z dodatkiem maliny,

M woli brzoskwinię, za to oboje się zgadzamy, że śliwka to nie nasz smak 😅

Po ściągnięciu wieczka naszym oczom ukazuje się kremowy jogurt naturalny; 

delikatny w smaku, bardzo gładki, nie jest kwaśny, ale nie jest też słodki, 

wydaje mi się, że dobrze wyważony.

Dolną warstwą są owoce, dosyć spore kawałki, jest to warstwa bardzo naturalna 

w smaku, nie czuć żadnych 'chemicznych' dodatków, 

do tego dosyć słodka, więc dobrze współgra z wierzchem.

Idealny produkt na drugie śniadanie lub wzmocnienie po treningu.

Oprócz testowania samych smaków mam, też zająć się swoimi aspiracjami noworocznymi

lub jak kto woli postanowieniami by być #InSync.
Nowy rok to najlepszy czas na zmiany, na nowe postanowienia i zmianę nawyków.
Kto z was tego nie próbował.

Więc ambitnie staramy się;

długie spacery w ładną pogodę, zdrowa dieta i trochę ćwiczeń.

Dla ścisłości: to mój zestaw,

M w różu nie do twarzy 😝😜🙊
Podobno trzeba trzech miesięcy by nasz organizm przyzwyczaił się do zmian,
więc mam nadzieję wytrwać do czerwca co najmniej.

Podsumowanie kampanii Colour Catcher #zlapkolor

Podczas rozmów, na temat kampanii Colour Catcher wiele osób było, 

żywo zainteresowanych działaniem chusteczek.

Próbki rozeszły się w mgnieniu oka,

a ja odbierałam miłe wiadomości.

Wiem, że u wielu z Was chusteczki na stałe zagoszczą w łazienkach,

pralniach i na listach zakupów 👌

U mnie są niezastąpione, spokojnie mogę wyjść z domu i zlecić pranie M.,
bez obawy, że znowu coś mi zafarbuje.
Ubrania dłużej pozostają jak nowe; białe T-shirty z kolorowymi nadrukami nie szarzeją,
oszczędzam czas potrzebny na sortowanie,
swoją drogą robię także mniej prań.
Poniżej możecie prześledzić moje próby
#zlapkolor

Jak Wam udało się złapać kolor? 😃

Kampania Bakoma BIO od Rekomenduj.to #toProstetoBio #RekomendujTo

Dostałam zaproszenie od Rekomenduj.to do Kampanii Ambasadorskiej jogurtów Bakoma BIO, 

uwielbiam produkty ekologiczne z owocowymi dodatkami.

Jest to nowość w ofercie Bakomy; producent zastrzega, że wszystkie składniki pochodzą 

z rolnictwa ekologicznego,

- czyli bez zastosowania sztucznych nawozów, pestycydów i modyfikacji genetycznych. 

W składzie nie znajdziemy także substancji konserwujących i „polepszaczy smaku”. 

Kupując produkty „bio” dbamy nie tylko o siebie, ale także o środowisko.

Żywność organiczna to przede wszystkim wysoka jakość i zawartość wartości odżywczych:

  dzięki temu masz gwarancję prostego, 

przyjemnego oraz bezpiecznego jedzenia dla Ciebie i Twojej rodziny.

Już niedługo relacja z pysznych testów, a Was zapraszam na stronę Bakomy,

gdzie znajdziecie wszystkie interesujące informacje.

Kampania Activia INSYNC od Streetcom #Activia #InSync #KobietyInSync #LiveInSync #ŻycieInSync

Dostałam zaproszenie od Streetcom do Kampanii Ambasadorskiej Activii, uwielbiam jogurty naturalne z owocowymi dodatkami.

Będę testować 6 opakowań jogurtu w różnych wariantach:

-naturalny- 2 opakowania

-naturalny i maliny- 1x dwupak

-naturalny i truskawki- 1x dwupak

-naturalny i brzoskwinie- 1x dwupak

-naturalny i suszone śliwki- 1x dwupak

Już niedługo relacja z pysznych testów, a was zapraszam na stronę Danone,
gdzie znajdziecie wszystkie interesujące Was informacje.

Testowanie ANIDA MEDI SOFT od Familie.pl

Z portalu familie.pl otrzymałam do przetestowania:
MEDI SOFT KREM NAWILŻAJĄCO ŁAGODZĄCY KWIAT LNU 100 ml

Opis ze strony  producenta:

Krem do twarzy delikatnie natłuszcza, nawilża i regeneruje skórę. Chroni przed niekorzystnymi warunkami klimatycznymi. Przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Zawiera starannie dobrane, naturalne, biologicznie czynne składniki: ochronny, łagodzący len i jedwab, wzmacniający, nawilżający pantenol oraz neutralizującą wolne rodniki witaminę E.

Przebadany dermatologicznie.

INGREDIENTS/SKŁADNIKI: AQUA, PARAFFINUM LIQUIDUM, GLYCERIN, CAPRYLIC /CAPRIC TRIGLYCERIDE, STEARIC ACID, CETYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, UREA, LINUM USITATISSIMUM EXTRACT, HYDROLYZED SILK, DIMETHICONE, TRIETHANOLAMINE, PANTHENOL, CARBOMER, TOCOPHERYL ACETATE, PROPYLENE GLYCOL, DIAZOLIDINYL UREA, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, POTASSIUM SORBATE, IMIDAZOLIDINYL UREA, PARFUM, BENZYL BENZOATE, CITRONELLOL, GERANIOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, BENZYL SALICYLATE, HYDROXYCITRONELLAL, HYDROXYISOHEXYL 3-CYCLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, HEXYL CINNAMAL.

To moje pierwsze spotkanie z tą marką, więc miałam pewne obawy. Nie wiedziałam jak moja cera naczynkowa, potęgowana problemami z rogowaceniem okołomieszkowym zareagują. Uspokajał mnie trochę fakt, że producent deklaruje działanie nawilżająco-łagodzące, więc starałam się być dobrej myśli. Zainteresowała mnie bogatą zawartość naturalnych składników aktywnych i ich działanie: mocznik i pantenol-wzmocnienie i nawilżenie, jedwab i len- właściwości łagodzące, witamina E-neutralizacja wolnych rodników. 

Krem ma poręczne plastikowe opakowanie, odkręcane wieczko i wierzch zabezpieczony jest srebrną folią-więc mamy pewność, że nikt go wcześniej nie użytkował., jest także wygodny do noszenia w torebce. Posiada przyjemny, delikatny, kremowy zapach, który nie jest uciążliwy, a wręcz przyjemny- co bardzo mi się podoba. Po otwarciu widać, że się nie rozwarstwia i jest dosyć gęsty (ale nie tak jak NIVEA), posiada bogatą  konsystencję, wyczuwalną już pod palcami, można mieć wrażenie, że jego aplikacja będzie utrudniona, ale tak się nie dzieje, bardzo dobrze się rozsmarowuje, nie spada z palców i szybko wchłania- bardzo nie lubię kiedy muszę walczyć by rozsmarować krem. Co prawda pozostawia delikatne uczucie lepkości, które na szczęście po kilku minutach znika-więc absolutnie nie jest to jego minus. Jako, że jest to krem ochronny pozostawia delikatny film na twarzy. Okres testów wypadł idealnie; zmienna pogoda, wiatr, słońce i deszcz- mogę śmiało potwierdzić, że daje sobie radę, wyczuwalna jest ochrona- a przebywanie na wietrze jest całkiem przyjemne, twarz nie wysusza się, pozostaje nawilżona i nie ma na niej zaczerwienień. Po kilku użytkowaniach widać widoczne odżywienie i zmianę napięcia skóry, przy regularnym stosowaniu zauważyłam wyraźnie wyrównanie koloru na twarzy. Anida daje sobie radę przy codziennym użytkowaniu. 

Jeśli to Was nie przekonuje, to warto go spróbować dla samej ceny, gdyż za całkiem spore 100ml opakowanie nie przekracza 6zł. 

Testowanie kosmetyków Mamas dla przyszłych mam.

Zostałam zaproszona do testowania kosmetyków Mamas dla przyszłych mam.
Firma gwarantuje, że są to bezpieczne kosmetyki, z których składu usunięto substancje mogące negatywnie wpływać na kobietę bądź dziecko, m.in:
- Kwasy octowe AHA,
- Kwas salicylowy,
- Olejek bergamotowy,
- Olejek  rozmarynowy,
- Retinoidy i retinol,
- Triklosan,
- Tetracykliny.
Jak na razie możemy wybierać w 6 produktach:

Ja dostałam 3 kosmetyki, na razie aktywnie je stosuję po to by móc je rzetelnie zrecenzować.

Co to za produkty? Wszystkiego dowiecie się wkrótce, a teraz zapraszam na stronę producenta:

MAMAS

Gdzie dowiecie się wielu przydatnych rzeczy, odwiedzicie STREFĘ MAMY i zobaczycie dlaczego warto decydować się na kosmetyki dedykowane temu szczególnemu okresowi!.

Ambasadorka Colour Catcher #zlapkolor

Tym razem dostałam się do kampanii Chusteczek Colour Catcher za pośrednictwem Rekomenduj.to.
Moja paczka ambasadorska zawierała:
1. Przewodnik projektu 1szt
2. Ulotki o działaniu chusteczek dla rodziny i znajomych ok 20szt
3. Pełnowartościowe opakowanie chusteczek 20szt- 1op.
4. Próbki dla znajomych 2szt- 20 op.

Jeśli wrzucamy do bębna pralki różne kolory ubrań, normalnym jest, że po pewnym czasie blakną, a białe rzeczy szarzeją. Ponadto podobno zabrudzenia z jednych ubrań mogą osadzać się na innych wpływając znacząco na ich jakość. Firma K2r wychodzi nam na przód, stworzyła magiczne chusteczki, które działają jak takie magnesiki i wyłapują kolory oraz zabrudzenia chroniąc pozostałe rzeczy w naszej pralce.
Do jasnych kolorów wystarczy 1 chusteczka wkładana do bębna pralki, do ciemnych 2, wyciągane zaraz po praniu. Musimy jednak pamiętać, że jeśli mamy nowe rzeczy w bardzo intensywnych kolorach to powinniśmy je prać kilka prań osobno, bo tutaj nawet Colour Catcher może nie pomóc.

Jestem bardzo zadowolona, chusteczki wyłapują kolory i zabrudzenia, dbają o jakość ubrań. Teraz sortuję ubrania tylko na kolorowe i czarne- dzięki temu robię mniej prań.

Nie pokaże Wam zużytych chusteczek, ponieważ moje są ledwo szare i słabo widać to na zdjęciach.

Próbki i ulotki rozeszły się w mgnieniu oka. Nawet moja sceptycznie nastawiona do wszystkiego mama ich używa, a ja w końcu nie boję się o swoje ulubione bluzki kiedy mój partner robi pranie :)

Od samego początku zbieram zachwyty i pochwały nad Colour Catcher.

#lapciekolor

i wrzucajcie swoje zdjęcia z #zlapkolor na 

Projekt Smakija! #zakochaniwsmaku!

Po raz kolejny bierzemy oboje udział w pysznym testowaniu dzięki TRND, zostaliśmy wybrani do grona 3.000 Ambasadorów Kaszki Smakija.

Jako Ambasadorzy otrzymaliśmy paczki ambasadorskie (list powitalny, przewodnik projektu, 5 magnesów na lodówkę) oraz przetestujemy po 20 kaszek- 10 dla nas i 10 dla rodziny, przyjaciół, znajomych, a jest w czym wybierać, bo producent prezentuje nam 8 smaków.

Mi najbardziej smakuje kaszka z sosem malinowym i wiśniowym, a M jak przystało na czekoladoholika uwielbia tę z czekoladą.

Najbardziej zaskoczona jestem składem kaszek- żadnych niepotrzebnych dodatków, co prawda słodzone cukrem (lepsze to niż syrop glukozowo-fruktozowy czy aspartan i jego pochodne), poniżej dla przykładu skład z opakowania tej śmietankowej:

Nasze zestawy ambasadorskie:

Szczerze polecam Smakiję jako deser/ drugie śniadanie.