Miód - nie tylko na skołatane serce.

Cześć 😊 Miało być dzisiaj książkowo, ale przez te upały nie skończyłam recenzji, zanim pomyślałam już spałam z Olkiem. Dlatego na osłodę, zwłaszcza, że u mnie dziś pada, pokaże Wam naprawdę fajne, miodowe kosmetyki  od BathBee – uwaga post sponsorowany :)


Początkowo podchodziłam do tych kosmetyków z rezerwą, bo co może być innowacyjnego w peelingu z kawy, który można samemu zrobić. Jednak firma już od początku do końca jest konsekwentna i zaskakuje jakością. Począwszy od opakowania, które jest minimalistyczne i bardzo nawiązuje do natury, kończąc na krótkim składzie.


 Otrzymałam dwa produkty: 100% naturalny peling ryżowy i 100% naturalny peling kawowy. Moim faworytem oczywiście jest kawa. Nie wiem ile razy próbowałam już robić taki kosmetyk DIY, ale za każdym razem albo odpadał ze skóry, albo ciężko go było używać i całość nie była tak idealna jak na filmach instruktażowych. BathBee rozwiązuje ten problem. Kawa i miód są połączone w zwartą, łatwą w użyciu konsystencję – przypomina to trochę żel. (Peeling ryżowy ma podobną konsystencję.) Wyczuwalna już w palcach struktura, dokładnie usuwa martwy naskórek, ale nie powoduje zaczerwienienia. 


Mam  rogowacenie okołomieszkowe na udach i ramionach, więc uzyskanie i utrzymanie gładkiej skóry to u mnie wyzwanie. Już jednorazowe użycie BathBee spowodowało dużą różnicę w jej dotyku. Stała się gładsza i wyraźnie nawilżona. Dzięki dobroczynnym właściwościom miodu i regularnym użytkowaniu, zwiększa się także jej napięcie i poprawia koloryt. Masaże poprawiają ukrwienie, a składniki odżywcze pielęgnują.
Peelingi można z powodzeniem używać do zmniejsza także cienie pod oczami – ja niestety mam cerę naczyniową (same nieszczęścia) i używam enzymatycznych.

Kolejną zaleta, oprócz składu to fenomenalny zapach – już po otwarciu czuć konkurujące ze sobą aromaty miodu i kawy (ryżowa wersja pachnie miodem). Całość jest wyrazista, nie jest mdła i przesłodzona. Kąpiel z użyciem BathBee jest niezwykle relaksująca. Ta firma szturmem podbija rynek, kierując swoją ofertę do salonów oraz odbiorców prywatnych. Jeśli chcecie mieć profesjonalne SPA w domowym zaciszu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku, dziękuję, że dotarłeś aż tutaj. Czekam na Twoje zdanie w tym temacie, śmiało- będzie mi miło podjąć się dyskusji.

Copyright © 2014 Patriseria , Blogger