Dlaczego nie rozebrałam się w gabinecie masażu.
Cześć 😊 Ostatnio
pogoda nas nie rozpieszcza, albo są straszne upały, albo jest zimno. Ostatni urlop
miałam w maju, a niestety zmieniły mi się plany, dlatego by się zrelaksować
korzystam z bogatej oferty wrocławskiego SPA. (Dobra, tu trochę naciągam prawdę
– Michał kupił mi bon na imieniny do ThaiSun i musze go wykorzystać).
Bardzo lubię jak ktoś mnie masuje, ale nie lubię, kiedy ktoś
całkiem obcy dotyka mnie bez ostrzeżenia – zwłaszcza jeśli jest to odkryty kawałek
ciała. Dlatego ten bon przeleżał pół roku, aż całkiem przypadkiem trafiłam na informację,
że tajski masaż klasyczny wykonuje się w ubraniu! O mamo, jakie
było moje zaskoczenie i radość, większość obaw zniknęła – przecież ta urocza
masażystka nie musi widzieć mojego cellulitu 😉
Tradycyjny masaż tajski rozluźnia mięśnie, rozciąga ścięgna oraz stawy.
Świetnie niweluje stres i relaksuje. Jest masażem wykonywanym na sucho, w specjalnych kimonach do masażu, w pozycji
leżącej lub siedzącej. Zawiera elementy jogi pasywnej i shiatsu (nie trzeba
mieć żadnych umiejętności ani być rozciągniętym). Tradycyjnie wykonuje się go
rękami, łokciami, stopami i przedramionami – nie trzeba się na to godzić.
Jaki jest efekt? Niesamowite poczucie błogości, usunięcie
spiętych i bolących miejsc, rozluźnienie spiętych mięśni. Masaż sam w sobie
jest przyjemny, może czasami niewygodny (tu jest miejsce na asertywność). Dla
mnie najważniejsze, że przez cały czas czuje się swobodnie, mogę poleżeć w
spokoju i nie muszę reagować, kiedy dwulatek właśnie udaje kota i wchodzi na
parapet.
Savoir
vivre w gabinecie masażu?
1.
Dobrze jest wcześniej
wziąć prysznic (w miarę możliwości). Będziemy się lepiej czuć i masaż da lepszy
efekt.
2.
Depilacja nie jest obowiązkowa. Masażyście nie robi to żadnej różnicy, więc
jeśli rano zaspałyście – keep calm! Żadnego golenia nóg na sucho w łazience w pracy
(nie wierzę, że tylko mi się zdarzyło). Później dwa kolejne dni będziecie
chodzić w długich spodniach przez podrażnienia.
3.
Nie bójcie
się o intymność, nikt się nie będzie patrzył jak się przebieracie.
Zostaniecie zaprowadzeni do pokoju i spokojnie otrzymacie tyle czasu ile
potrzebujecie na przygotowanie.
4.
Nie musicie być
nago, wy decydujecie ile ściągacie.
5.
Rozmowa nie jest konieczna, nie musicie prowadzić konwersacji, ale nie
musicie też milczeć, to wasz czas i wy macie czuć się dobrze.
6.
Nie bójcie
się stawiać granic, jeśli coś się nie podoba, jest niewygodnie to
mówcie. Nikt w myślach nie czyta i nie zna waszych potrzeb.
To kiedy idziemy na masaż? :)
Pierwsze słyszę o takim masażu. W sumie nie wiem czy bym chciała iśc na taki czy na masaż klasyczny.
OdpowiedzUsuńJa też do niedawna go nie znałam :) Myślę, że to fajna opcja dla osób, które mają jakieś kompleksy lub są mocno zestresowane :)
UsuńO rety, nie miałam pojęcia, że taki masaż można wykonać bez konieczności rozebrania się:) Fajnie, że przypomniałaś też zasady savoir vivre w gabinecie. A masaże przy małych dzieciach to jeden z lepszych sposobów na relaks.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Agnieszka
Oj tak :) Tylko masaż może nas uratować :) myślę, że wiele osób z chęcią chodziłoby na masaż gdyby tylko wiedzieli jak się zachować.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa też mam opory przed rozebraniem się w salonie masażu, a mam dostać karnet na jakieś tam zabiegi właśnie. Ale to pomyślałam sobie, że może po prostu poproszę o karnet do masajka.wroclaw.pl https://masajka.wroclaw.pl/ we Wrocławiu. Okazuje się, że oni normalnie od klienta dojeżdżają, a to mnie bardzo satysfakcjonuje.
OdpowiedzUsuń