Ambasadorka kosmetyczna: kampania Instituto Espanol
Cześć 😊
Kiedyś głównie testowałam kosmetyki, teraz przeszłam na książki. Ciężko jest być
prawdziwą recenzentką kosmetyczną, kiedy firmy oczekują pozytywnych recenzji.
Jestem świadomym konsumentem i nie lubię oszustwa. Jednak jest portal, na
którym lubię zgłaszać się do testów – Ambasadorka Kosmetyczna.
Zasady są bardzo proste:
1.
Rejestrujemy
się na stronie.
2.
Zgłaszamy
się do wybranej kampanii.
3.
Czekamy
na ogłoszenie wyników…. i paczkę.
4.
Recenzje
i testy publikujemy w social mediach według wytycznych.
Dziecinnie łatwe, prawda?! Dodatkowo najlepsze ambasadorki
(tak nazywają się wybrane testerki), otrzymują paczki z kosmetykami, a nawet
spotkania z gwiazdami jako nagrodę.
W lipcu, po
chwilowej przerwie zgłosiłam się do testów trzech balsamów z Instituto
Espanol. Niektórym z Was mogą być już znane, dla innych to nowość.
Styczność z tą marką mam od 2017 roku, wtedy wkroczyła na polski rynek. W
paczce otrzymałam Urea Balsam do ciała, Aloesowe nawilżające mleczko do ciała i
Mleczko regenerujące z kolagenem. Wszystkie trzy mają pojemność 100ml, więc są
idealne do samolotu (zwłaszcza do bagażu podręcznego) i bardzo wydajne, więc
powinny spokojnie wystarczyć w ciągu siedmiodniowego urlopu. Opiniować zacznę
od moich ulubieńców.
Urea balsam do ciała 10%
mocznika. Wyższy procent nawodnienia.
Jest to mój
faworyt, właśnie dzięki mocznikowi. Jako posiadaczka suchej i rogowaciejącej
skóry kosmetyki z mocznikiem powinny być podstawą mojej pielęgnacji. Na
opakowaniu jest napisane Leche (hiszpański – mleko) i właśnie taką ma
konsystencję jak nawilżające mleczko, ale samo w sobie nie jest wodniste, jest
treściwe – bogate (tak określa się to w terminologii kosmetycznej) i łatwo się
rozprowadza.
Pachnie typowo kosmetycznie, nawilża przez długi
czas i nie zostawia tłustego filtru. Nie ma obaw, że pobrudzi ubranie lub będzie
się lepić.
Latem fajnie regeneruje skórę po opalaniu, a zimą
chroni przed wysuszeniem. U mnie pomógł na drastycznie wysuszone i spękane kostki
oraz łokcie, skóra odzyskała swój naturalny kolor już po tygodniu codziennego
stosowania.
Balsam do ciała z kolagenem i
ekstraktem ze śluzu ślimaka.
Za zadanie
ma nawilżać, wygładzać i zapobiegać szybkiej utracie wody (wnika do drugiej
warstwy skóry). Zapobiega przebarwieniom, zmniejsza zmarszczki i zapobiega
powstawaniu nowych. Testuję go tak naprawdę nieregularnie, jednak zauważyłam,
że po nałożeniu skóra jest gładka, rozświetlona
i wygładzone. Przyjemnie się głaskać po miękkich ramionach. Co prawda to
balsam do ciała i rąk, ale używam też do twarzy – w końcu tam też są zmarszczki
😉
Pachnie
słodko, bardzo przyjemnie, zapach zostaje na skórze po użyciu. Jest podobnej
konsystencji jak ten z mocznikiem, ale jest lżejszy. Szybciej i łatwiej się go
rozprowadzą, szybciej też się wchłania.
Aloesowe nawilżające mleczko do ciała.
To że jest ostatnie, nie oznacza, że jest złe. Nie
jestem o prostu fanką aloesu. Dałam się ponieść fali, kupiłam nawet holika
holika, ale po czasie nie widzę większych efektów. Natomiast aloes pomógł mojemu
M. na oparzenie słoneczne – szybko złagodził zaczerwienioną skórę.
Ten balsam produkowany jest z czystego aloesu i ma
właściwości regenerujące i ochronne. Rekomendowane jest wmasowanie w skórę i
poczekanie na wchłonięcie. Ma podobną, o ile nie taką samą konsystencję jak
balsam z kolagenem. Pachnie odżywczo, ale tak zielono, roślinnie (jeśli wiecie
o czym piszę). Łatwo rozprowadza się na skórze i szybko wchłania. Pozostawia po
sobie odżywienie, gładkość. Myślę, że jest idealny jako balsam po opalaniu,
zwłaszcza, że wspomaga regeneracje nawilżonej skóry – jest to idealny partner
do letnich wojaży.
Stacjonarnie możecie je dostać w sieci drogerii Vica
w oddziałach stacjonarnych i na stronie online www.vica.pl
w zawrotnej cenie 5,99 zł.
Ważne! Kosmetyki są testowane dermatologicznie,
ale nietestowane na zwierzętach.
Testowałam te balsamy i wszystkie są super.Świetny wpis :)
OdpowiedzUsuńhttps://swiatproduktow.blogspot.com/
To się cieszę, myślę, ze to fajna jakość za super cenę.
UsuńAloesowe produkty zawsze się u mnie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńTo trochę odwrotnie niż u mnie :)
Usuń