Czekolada po raz czwarty :)

  Drogie Panie :) Dziś poranek zaczniemy od dawki słodyczy i postu zamykającego temat czekolady (gdyby któraś przegapiła poprzednie wpisy, to są tu i tu tu😃). Tym razem zapraszam na spotkanie z Czekoladową maską do pielęgnacji biustu z kwasem hialuronowym i olejkiem z zielonej kawy.
Opis producenta: Delikatna i wrażliwa skóra biustu wymaga szczególnej pielęgnacji. Czekoladowa maska do pielęgnacji biustu z masłem kakaowym, kwasem hialuronowym i olejkiem z zielonej kawy, dzięki aktywnym składnikom pomaga utrzymać ją w doskonałej formie.

SKŁAD: Aqua, Cocoa Butter, Mineral OilGlyceryl Stearate, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol, Cetyl Palmitate, Cetyl Alkohol, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Hyaluronic Acid, Coffe Arabica Seed Oil, Prunus DulcisD-PanthenolButyrospermum Parkii Butter, Olea Europea OilDMDM- Hydantoin, Parfum, Methylparaben, Ethylparaben, PropylparabenPhenoxyethanol.


-składniki naturalne,
-substancje uznane za bezpieczne,
-drażniące substancje,
-silnie drażniące substancje, często uważane za kancerogenne,
-emolienty, nieszkodliwe, ale mogą powodować zaskórniki,
-składniki zapachowe, na liście potencjalnie drażniących

Maskę także otrzymujemy w plastikowym słoiczku, tutaj także z łatwością wykorzystamy kosmetyk do ostatniego grama. Szata graficzna opakowania współgra z zamysłem całej linii- jednakże sprawia wrażenie, że jest to produkt specjalistyczny. 
  Maska ma dosyć gęstą konsystencję, ale nie jest mocno zbite. Aksamitna formuła, wyczuwalna jest już w palcach- świetnie się rozprowadza i szybko wchłania; nie pozostawiając tłustej warstwy. Na skórze pozostawia wygładzająco-nawilżający film; staje się ona miękka w dotyku, widać nawilżające działanie kremu.
Jeśli chodzi o zapach, to nie jest to czysta czekolada- nad czym ubolewam, jak dla mnie to delikatnie przebijają się nuty oliwy z oliwek (jest w składzie pod nazwą Olea Europea Oil).


Jeśli chodzi o skład; to ponownie wielki plus za duża ilość emolientów i masło kakaowe. Jest także kilka PEG-ów, ale tak jak już pisałam są to najlepiej zbadane substancje, które mają za zadanie przedłużać trwałość kosmetyku- więc ich obecność jest uzasadniona. Niestety ponownie, 2 mocno drażniące składniki, na szczęście na samym końcu składu (zgodnie z normami,ich zawartość nie powinna przekraczać łącznie 2%/ każdy max 1% objętości).



  Przy stosowaniu maski przeciwwskazaniem jest ciąża oraz karmienie piersią, dlatego cały słoiczek powędrował do koleżanki. 
Potwierdza ona mocno nawilżające działanie maski, zauważyła poprawę jakości i wygładzenie skóry w okolicach dekoltu i biustu, zwiększenie napięcia.
Nie jest to może spektakularny efekt (takie dają tylko skalpele- nie oszukujmy się), ale w połączeniu ze zdrową dietą i ćwiczeniami' rezultat jest zadowalający.
Za słoiczek 250g, zapłacimy ok 30zł- więc całkiem przystępna cena jeśli chodzi o kosmetyki specjalistyczne :)


Wierzycie w działanie takich kosmetyków?

25 komentarzy:

  1. Mało jest kosmetyków, które można stosować podczas karmienia niestety. A szkoda, ponieważ skóra piersi wymaga wtedy specjalnej opieki ;)
    Skoro spektakularnych efektów nie widać, to się nie skuszę, chociaż markę znam i lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam wszelkiego rodzaju kosmetyki z czekoladą ;) gdyby nie ciąża i zaraz karmienie piersią nie zastanawialabym się długo ;)
    Pozdrawiam cieplutko
    www.just-do-one-step.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się w końcu skusić na jakiś kosmetyk czekoladowy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że ta maska się sprawdza, ale ja obecnie jestem w ciąży, więc dla mnie odpada.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej uwielbiam czekoladę pod każdą postacią także myślę że się bym z nią polubiła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam kosmetyki tej firmy - muszę spróbować i tego. Już czuję ten zapach <3

    OdpowiedzUsuń
  7. No to jeszcze nie dla mnie bo widze ze są przeciwwskazania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie zachęca sam fakt, że ma w nazwie "czekoladowa" :D Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię te markę 😊 świetny post, obserwuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem ciekawa tego produktu :)

    Zapraszam na nowy wpis :)
    http://bedifferent-ania.blogspot.com/2017/10/you-are-my-memory.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Musze szczerze powiedzieć, że nigdy mie kupowałam kosmetyków specjalnie do biustu. Zawsze korzystałam z klaseczynego balsamu. Ale chyba pora na zmiane bo dwie ciąże i grawitacja robia swoje 😉

    OdpowiedzUsuń
  12. Szukam czegoś dobrego do biustu, ale nie do końca czegoś takiego. Efekty są, to ważne, ale szukałabym czegoś o bardziej neutralnym zapachu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie mogę mieć czekoladowych kosmetyków, bo od razu mam ochotę je zjeść :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Oooo nie, nie mogę jej stosować :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam zapach czekolady od BingoSpa :) obecnie wykańczam żel czekoladowy i czekoladowo-pomarańczowy. Są boskie!

    OdpowiedzUsuń
  16. nie widziałam takiego kosmetyki w asortymencie Bingospa. bede musiala sama przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Co prawda biust można pielęgnować zwykłymi kosmetykami natłuszczającymi albo nawilżającymi, ale czekolada tu mocno zachęca! ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ojej samo opakowanie mocno zachęca 😃

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapach musi być obłędny! 😍 myślę, że dla niego i nawilżenia byłabym skłonna sięgnąć po ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  20. A już chciałam napisać, że za chwilę trzeba będzie iść na "odwyk czekoladowy", a tu proszę, wcale nie taka czekoladowa ta maska.
    Ciekawi mnie jej działanie i chętnie wyprobowałabym na sobie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Czekoladowa maska do biustu hmmm brzmi kusząco;) Szczerze pisząc sama nie wiem czy wierzyć w działanie tego typu kosmetyków. Miałam kiedyś maść na rozstępy za gruby hajs i efektów żadnych. Ta maska nie kosztuje dużo więc można spróbować

    OdpowiedzUsuń
  22. brzmi niezwykle smacznie i kusząco, czekoladowa maska do biustu zdecydowanie zachęca a dodatkowo jest w przyjemnej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Choć nie wierzę w działanie takich kosmetyków to kusisz mnie tą czekoladą :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Też nie do końca wiem co nich myśleć :D ale przyznam, że kupuje je ze względu an zapach :D

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku, dziękuję, że dotarłeś aż tutaj. Czekam na Twoje zdanie w tym temacie, śmiało- będzie mi miło podjąć się dyskusji.

Copyright © 2014 Patriseria , Blogger