Wydawnictwo Akurat: Cecelia Ahern - PS Kocham Cię na zawsze.


Cześć 😊 Mam trochę zaległości, bo moje dziecko przyniosło jakiegoś wirusa ze żłobka – u nas chorujemy razem, żeby było sprawiedliwie. W 2004 roku świat oszalał na punkcie PS Kocham Cię, trzy lata później kolejne szaleństwo wywołał film o tym samym tytule (Uczciwie przyznam, że książkę pokochałam całym sercem, ale film był dla mnie nie do przejścia). Jeśli myśleliście, że to koniec przygód Holly to mam dla Was świetną wiadomość- 16.10.2019 roku premierę miała PS Kocham Cię na zawsze.

„To dziwne, ale śmierć ma fizyczną obecność; śmierć może być jak wrażenie, że ta druga osoba jest w pokoju. Luki, które pozostawia po sobie ktoś, kogo kochamy, to, że go już nie ma, jest wyczuwalne, więc były czasem takie chwile, Gdy Gerry wydawał mi się bardziej żywy niż ludzie wokół mnie.”

 Właśnie mija siedem lat od śmierci Gerry’ego i wydawać mogłoby się, że życie Holly wraca na odpowiednie tory. Kobieta ma w końcu stabilną pracę, u jej boku pojawił się nowy partner – Gabriel i kiedy ma zrobić kolejny krok do przodu ponownie upomina się o nią bolesna przeszłość. Holly bierze udział w podcaście na temat straty, bólu i tego jak radzić sobie z żałobą. Jej nieprawdopodobna historia sprawia, że obce osoby chcą znać każdy nawet najbardziej bolesny szczegół jej życia. Nie inaczej jest z Angelą, która będąc pod wrażeniem jej przeżyć zakłada klub ‘PS Kocham Cię’. Holly unika nowej znajomej i nie odpowiada na zaproszenie do klubu, do dnia, kiedy okazuje się, że Angela zmarła.
 Jedna decyzja sprawia, że do Holly, jak bumerang wracają wszystkie wspomnienia, a ona na nowo rozpamiętuje cały rok po stracie męża. Znowu zaczyna żyć z duchem, czy Gabrielowi uda się wygrać z widmem byłego męża ukochanej i czy Holly rozliczy się z przeszłością?

„Nigdy nie porównywałem swoich karteczek z listami od Gerry’ego. Nie używałem nawet kopert. Ale trzymałem je. Musiałem po prostu ująć w słowa wszystkie te rzeczy, które chciałem Wam powiedzieć, gdyby mnie zabrakło.”


Po przeczytaniu pierwszej części miałam wrażenie, że książka pomimo tego całego smutku, zawiera w sobie także dużą dawkę nadziei. Pozytywną energię i ciepło dało się czuć na każdej stronie. Tym razem Cecelia Ahern funduje nam nie mniej wzruszająca historię, ale nie skupia się na uczuciach osób, które straciły kogoś bliskiego, a na tych którzy odchodzą. Tworzy mocno psychologiczny aspekt straty. Na podstawie przeżyć różnych bohaterów, poznajemy odmienne podejście do śmierci. Jednak to co ich łączy to pewien egoizm, każda z osób odchodząc myśli o swoich bliskich, ale nie są to uczucia czysto altruistyczne. Każda postać desperacko chwyta się życia i czasami wręcz na siłę próbuje przedłużyć swój pobyt. Autorka pokazuje, że w zderzeniu ze śmiercią każdy człowiek stara się ten moment odsunąć w czasie i najbardziej czego się boi to zapomnienia. Co odważniejsi próbują sterować życiem krewnych zza grobu.

 Cała akcja kręci się wokół głównej postaci. Tym razem poznajemy inną Holly, jak sama wielokrotnie podkreśla – zmieniła się. Mam wrażenie, że wyszła ze swojej skorupy. W PS Kocham Cię była bierna i pozwalała by jej życiem sterowały listy od Gerry’ego. Teraz poznajemy dużo twardszą postać, która pomimo czasu jaki minął nie zamknęła wrót przeszłości, a kiedy próbuje to zrobić wpada w panikę. Dzięki jej spotkaniom z klubem, otrzymuje nowe światło na wydarzenia sprzed lat i ponownie wraca do listów, ale tym razem czyta je z innej perspektywy. W pewnym momencie uświadamia sobie, że to co się wydarzyło zawsze będzie z nią i nie ma sensu od tego uciekać, ale nie może też tracić czasu stojąc w miejscu.
Pozostali bohaterzy tworzą tło, ale nie znaczy, że są zbędni. Doskonała budowa postaci, szczegółowo stworzone charaktery i możliwość wniknięcia w ich umysł, poznania ich myśli i strachów sprawiają, że jeszcze długo po odłożeniu książki będziecie zadawać sobie pytania z natury czysto filozoficznej. Co chcielibyście zostawić bliskim, gdybyście wiedzieli, że Wasz koniec nadchodzi? Pomimo piętnastu lat przerwy między częściami historia jest spójna. Polecam ze względu na rozdzierający obraz walki o pamięć i pozostanie wśród żywych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku, dziękuję, że dotarłeś aż tutaj. Czekam na Twoje zdanie w tym temacie, śmiało- będzie mi miło podjąć się dyskusji.

Copyright © 2014 Patriseria , Blogger