WYDAWNICTWO PORADNIA K: ANDRE ACIMAN - Znajdź mnie
Cześć 😊 Skoro zapomniałam zrobić recenzję
Tamych dni, tamtych nocy, to nie dziwi także, że nie opublikowałam recenzji
jej kontynuacji. Znajdź mnie jest
dla mnie nie lada zaskoczeniem.
Pociąg, wspólna podróż dwojga nieznajomych. On w jesieni życia, ona w samym jego środku. Krótka
zdawkowa rozmowa, która przeradza się w filozoficzną dyskusję. Jedno pytanie,
śmiała decyzja.
Zainteresowanie, które przeradza się w namiętność. Rozterki moralne,
odłożone na boczny tor. Świeżość kontra stateczność, apatia kontra pożądanie i
wspólna podróż. Wspomnienia, zwane rekolekcjami, które stają się częścią i tradycją,
zaproszonych uczestników.
Po skończeniu pierwszej części jestem mocno
zaskoczona, że powstała kontynuacja. Jak dla mnie jest to osobna historia i
trochę ciężko mi umiejscowić ją na linii
czasu. W Tamte dni, tamte noce –
dowiadujemy się, że Olivier przyjeżdża w
odwiedziny do domu Elio po 20 latach wraz ze swoją rodziną. Elio jest za
granicą, ale przyjmują go rodzice, pozostający
w związku. W Znajdź mnie akcja dzieje się 10 lat po wyjeździe Oliviera i
rodzice Elio są już po rozwodzie, od kilku lat.
Jednak, pomimo tego nie mogę odmówić autorowi,
że tak poetycko i z wdziękiem nikt teraz
nie pisze o miłości. W swoim stylu, bez zbędnego patosu, a jednak z mocną
filozoficzną stroną rozkłada uczucia na części pierwsze. Nie musi używać słowa
miłość, ani informować o napięciu między postaciami – to się czuje. Świetne,
czasami lekko abstrakcyjne (w dobrym tego słowa znaczeniu) dialogi. Ciekawa
historia i niesamowity klimat wiecznego miasta.
Bohaterzy
zabierają nas nie tylko w meandry swoich uczuć, ale przede wszystkim pokazują Rzym. Wąskie uliczki tętniące życiem, sztuka,
którą czuje się jakby była żywa. Polecam serdecznie. Mój egzemplarz książki pochodzi z serwisu www.czytampierwszy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku, dziękuję, że dotarłeś aż tutaj. Czekam na Twoje zdanie w tym temacie, śmiało- będzie mi miło podjąć się dyskusji.