Wydawnictwo Znak: Kristy Cambron - Motyl i Skrzypce
Cześć😉
Ostatnio półki w księgarniach uginają się od propozycji inspirowanych (najczęściej
jednak nie) prawdziwymi wydarzeniami, które miały miejsce w obozach zagłady i
całym okresie holocaustu. Nie mam nic do zarzucenia takim książkom, o ile obozy
koncentracyjne, nie są przedstawione jak kolonie letnie o zaostrzonym rygorze.
'Bóg darowuje ludziom talenty, które w nich dojrzewają i sycą się siłą ducha nawet pośród wszechogarniającego mroku. Kwitną w dolinach życia i ignorują szczyty. Rozwijają się niczym kwiaty ogrzewane ciepłymi promieniami słońca.'
Z drugiej strony,
chce poznać historię sportretowanej kobiety - Adele von Bron. Austriacka skrzypaczka, trafiła do Auschwitz, bo sprzeciwiła
się ojcu – nazistowskiemu generałowi i złamała prawo pomagając żydom. Ze świata
blichtru, gdzie była rozpoznawana na ulicy, ulubienica narodu trafiła do
zapleśniałych baraków, gdzie każdy dzień był darem od Boga. Niestety ślad po
niej, urywa się w 1944r.
Sera będzie musiała
zmierzyć się z demonami przeszłości, pogodzić się z upływającym czasem i
ponownie zaufać, pomimo serca, które ciągle jest złamane. Czy uda jej się opuścić
własną strefę komfortu i zacząć wszystko od nowa?
Nie wiem dlaczego, ale
kiedy zobaczyłam, że pojawiła się taka pozycja jak Motyl i Skrzypce
byłam pewna, że będzie ona opisana na faktach. W rzeczywistości okazało się, że
książka jest fikcją, umiejscowioną na osi czasu prawdziwych wydarzeń. Kristy Cambron jest fanką okresu drugiej
wojny światowe, ta fascynacja powstała już podczas studiów i to widać w jej
powieści.
Nie sili się ona na wygładzenie, jej opowieść jest boleśnie
prawdziwa, a opisy przerażają. Widać znajomość tego okresu, dobry research i
oddanie trwogi chwili.
Z dużym powodzeniem
zastosowała dwupoziomową narrację, nie tylko uatrakcyjniając całość, ale także
nie tracąc wątku i chronologii. Z jednej strony widzimy świat oczami Adele,
ulubienica publiczności żyje w bańce mydlanej. Ma wszystko o czym mogą marzyć
jej ówcześni; sławę, bogactwo i powodzenie. Dzięki znajomości z Vladimirem Nicolai
zaczyna zmieniać swój światopogląd, a kiedy dochodzi do tego, że jej
przyjaciółka żydowskiego pochodzenia musi się ukrywać, jest skłonna postawić się
wartościom wpajanym przez rodziców.
Z drugiej strony przedstawiona
jest akcja ze strony Sery, siedemdziesiąt lat po wydarzeniach w Auschwitz. Właścicielka
galerii sztuki ma obsesję na punkcie obrazu, który widziała jako dziecko.
Poszukiwania traktuje jak formę terapii.
Pisarka zręcznie
prowadzi wątki, nie cofa się w wydarzeniach, nie wprowadza chaosu. Obie
historie przenikają się wzajemnie w różnych punktach, po to by finalnie się
dopełnić.
Umiejętnie wpłata także wątki romantyczne, są subtelne, czyste
i niewinne. Nie razi tu zestawienie śmierci i miłości, nie przekracza granicy
smaku. Pokazuje, że miłość uszlachetnia i pozwala przetrwać najcięższe chwile.
Dużo miejsca zajmuje
także wątek wiary i Boga, wielokrotnie postacie opierają na nim swoje
doświadczenia i powierzają mu siebie. Ufają bezgranicznie i pozwalają by je
prowadził – zawierzają mu.
Motyl i Skrzypce jest pozycją godną uwagi, ponieważ autorka nie zakłamuje rzeczywistości, nie wygładza. Spójność, porządna budowa bohaterów i bardzo plastyczny opis rzeczywistości, to wszystko znajdziecie w tej książce. Serdecznie polecam.
Motyl i Skrzypce jest pozycją godną uwagi, ponieważ autorka nie zakłamuje rzeczywistości, nie wygładza. Spójność, porządna budowa bohaterów i bardzo plastyczny opis rzeczywistości, to wszystko znajdziecie w tej książce. Serdecznie polecam.
Podrzuce tytul mamie, moze jej sie spodoba ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że może być zachwycona :)
UsuńTo ciężki dział literatury. Większość niestety mocno rozmija się z prawdą.
OdpowiedzUsuń