Burda Książki: Edyta Folwarska - Zbiór miłości niechcianych
Cześć 😊 Pewnie szalejecie na wyprzedażach – ja mam
ostatnio jakiś wstręt do zakupów, ale nie mam do dobrych książek. Jak słyszę,
że polska autorka napisała romans, to podchodzę z mocną rezerwą. Jeśli
dodatkowo jest to historia, która ma być „porywająca, poruszająca do łez, o
pięknej miłości”, to już wiem, że to nie może się udać.
Oliwia redaktorka gazety, jest piękna, ma
dobrą pracę i grono przyjaciół – jedyne czego nie ma, to szczęście w miłości.
Po burzliwym rozwodzie, aktywnie poszukuje swojego księcia z bajki i trafia na
oszustów, mężczyzn o specyficznych upodobaniach seksualnych czy stalkerów.
Każdy kolejny związek, sprawia, że ma coraz mniejszą ochotę na randkowanie i
poznawanie nowych mężczyzn. Czy Oliwia znajdzie to czego tak bardzo pragnie?
Widziałam na jednym z portali
fragmenty tej książki i nie urzekła mnie, a wręcz odrzuciła. Jednak nie będę
ukrywać, że portal www.czytampierwszy.pl, zrobił fajną promocję punktową, więc
się na nią zdecydowałam i nieźle się zaskoczyłam! Książkę zaczęłam czytać po
południu i skończyłam w ciągu jednego dnia! Autorka ma bardzo przyjemny styl,
język nie jest może bogaty, dopracowany, ale absolutnie tu nie przeszkadza.
Opisy zbliżeń nie są wulgarne, nie są też sensualne – nadają się do czytania,
nie wzbudzają zażenowania.
Denerwowały mnie dialogi z innymi kobietami,
były wulgarne, często infantylne – tu trochę trzeba nad tym popracować. Nie
pasowało mi także lokowanie marek, zamiast skupić się na opisach,
otrzymywaliśmy zestawy odzieżowe rodem z Zalando; szare szpilki od Prady i
sukienka Chanel.
Bohaterzy są ciekawi, może
ilość nieszczęśliwych miłości jest wręcz niespotykana, ale taki widocznie był
zamysł.
Myślę, że książka będzie się podobać,
bo historia jest spójna, jest dreszczyk emocji i czyta się ją ekspresowo. Dla
mnie w skali romansów 6/10.
Bardzo ciekawa ksiazka :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam :)
UsuńPoczątkowo myślałam nad zamówieniem tej pozycji, ale zrezygnowałam. Nie mam ostatnio ochoty na tego typu książki, a to wydaje mi się zbyt zwykłe.
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie jest to fenomen, ale dla mnie jest zaskoczeniem :)
Usuń