Oficyna 4eM: Marcin Szumowski - Niedźwiedzica z Baligrodu i inne historie Kazimierza Nóżki (recenzja)
Cześć :) Myślę, że jest naprawdę niewiele
osób, które nie widziały filmiku o bieszczadzkich niedźwiadkach - Lesiu i
Grzesiu. Ich historia opisana właśnie jest w książce
Niedźwiedzica z Baligrodu i inne historie Kazimierza Nóżki. Pięknie wydana.
Twarda okładka, zdjęcia monochromatyczne jak i kolorowe, a w środku historie z
puszczy i kniei.
"Kazimierz ubrał się ciepło, włożył zieloną wełnianą czapkę, chwycił mały aparat fotograficzny i wyszedł z domu. To, co stało się zaraz potem, odbiło się głośnym echem daleko poza jego rodzinnym Bukowcem."
"Poranek następnego dnia był przepięknie błękitny. Wysoko nad szczytami unosiły się delikane bałwanki chmur. Świeże powietrze niosące zapach jodłowej żywicy wdzierało się przez uchylone okno w leśniczówce."
Ciekawostką jest, że na FB można śledzić profil współtworzony przez Kazimierza Nóżkę i Marcina Scelinę ‘Botanika’ i oglądać opisywane filmy, ze świata zwierząt czy zdjęcia, ze świata roślin. Obu panów łączy swoistego rodzaju przyjaźń, zarządzają sąsiadującymi nadleśnictwami i o ile Nóżka jest królem zwierząt, Scelina jest królem roślin – oboje wspierają się swoją wiedzą i oboje próbują zarazić ludzi swoją pasją.
Książka była dostępna na portalu www.czytampierwszy.pl
Początkowo myślałam, że będzie to książka
typowo dla dzieci. Jednak, kiedy zobaczyłam jej format i ilość stron, poszła w
zapomnienie, czego teraz naprawdę bardzo żałuję. Kazimierz Nóżka to wieloletni
leśniczy z Baligrodu, który przeprowadza nas przez las, nie mający przed żadnych
nim tajemnic. Leśnik personalizuje zwierzęta, nadaje im imiona i wyszukuje
ludzkich cech. Żyje w zgodzie z nimi i dba o ich bezpieczeństwo. Oswaja nam
taki gatunki jak wilki czy lisy, ale przestrzega przed niedźwiedziami.
"To niedźwiedzie, drapieżniki, tak samo
niebezpieczne jak lwy czy tygrysy. Jeśli będą chciały, to zabiją cię jednym
uderzeniem łapy. Ludzie myślą, że to takie misie z wieczorynki, dobroduszne
grubaski, które chłepczą miód i przed spaniem piją szklankę mleka."
Anegdotki i
historie, które go spotkały, uatrakcyjniają bogato ilustrowany tekst. Z każdą opowieścią czuć miłość do zwierząt i pasję co do
swojej pracy. Za każdym razem przypomina o szacunku do przyrody i tego co nas
otacza. Głośno się o nim zrobiło, kiedy udostępnił swój pierwszy film za pomocą
fanpage nadleśnictwa.
"Kazimierz ubrał się ciepło, włożył zieloną wełnianą czapkę, chwycił mały aparat fotograficzny i wyszedł z domu. To, co stało się zaraz potem, odbiło się głośnym echem daleko poza jego rodzinnym Bukowcem."
Autor (Marcin Szumowski), poznał leśniczego podczas
kręcenia dokumentu o bieszczadzkich mieszkańcach tak też narodziła się przyjaźń
i dzięki temu z wprawą bajarza zapoznaje nas z tym urokliwym miejscem. Książka nie
opiera się tylko na świecie zwierząt, wiele historii dotyczy ludzi - swoistej
symbiozy jaka łączy mieszkańców Bieszczad z leśną fauną i florą. Ciekawostki z
zawodu leśnika i przybliżenie aspektów jego pracy, są niezwykle interesujące.
Styl autora jest bardzo przyjemny, książkę się
pochłania i ma się ochotę na więcej i więcej. Na uwagę zasługuje twarda oprawa wydania i piękne zdjęcia.
Poetyckie opisy przyrody pobudzają tęsknotę za górami.
"Poranek następnego dnia był przepięknie błękitny. Wysoko nad szczytami unosiły się delikane bałwanki chmur. Świeże powietrze niosące zapach jodłowej żywicy wdzierało się przez uchylone okno w leśniczówce."
Ciekawostką jest, że na FB można śledzić profil współtworzony przez Kazimierza Nóżkę i Marcina Scelinę ‘Botanika’ i oglądać opisywane filmy, ze świata zwierząt czy zdjęcia, ze świata roślin. Obu panów łączy swoistego rodzaju przyjaźń, zarządzają sąsiadującymi nadleśnictwami i o ile Nóżka jest królem zwierząt, Scelina jest królem roślin – oboje wspierają się swoją wiedzą i oboje próbują zarazić ludzi swoją pasją.
Książka była dostępna na portalu www.czytampierwszy.pl
Myślę, że książka spodobałby się mojemu synowi :)
OdpowiedzUsuń