Teresa Driscoll- Obserwuje cię (recenzja)
Cześć :) Ponownie dzięki portalowi Czytam Pierwszy miałam przyjemność zapoznać się z Wydawnictwem SQN (sine qua non). Tym razem otrzymałam do zrecenzjowania thriller Obserwuje Cię autorstwa Teresy Driscoll, szeroko reklamowany jako światowy bestseller #1. Tym razem chyba się nie mylą ;)
Sarah i Anna pierwszy raz podróżują samodzielne do Londynu, chociaż rodzice niechętnie przystali na tę propozycję. Obawiają się, że wielki świat jest niebezpiezny dla dwóch młodch kobiet. Rozmowie dziewczyn mimowolnie przysluchuje się Ella Longfield zafascynowana ich młodością.
" Uśmiecham się do siebie. Widzicie, nie mam w zwyczaju psuć nikomu zabawy. Sama byłam kiedys młoda.'
Jeszcze w pociągu dosiadają się do
nich dwaj młodzi mężczyźni z czarnymi workami w rękach. Niby nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że
właśnie zakończyli pobyt w więzieniu. A czarne worki to nie ich rodzaj modowego buntu, a cały dobytek.
Głośne rozmowy i coraz to nowsze porcje alkoholu przynoszone z bufetu bulwersują Elle. Kobieta postanawia znaleźć w internecie numery telefonów i powiadomić rodziców dziewczyn. Żeby wcielić plan w życie musi zmienić przedział, ale kiedy słyszy, że jedna z nich uprawia seks w toalecie z nowopoznanym mężczyzną, porzuca ten zamiar.
Na drugi dzień okazuje się, że Anna zaginęła, a Elle męczona wyrzutami sumienia zgłasza się na policję. Jednak informacje, które podaje to za mało by ją odnaleźć. Znika jakikolwiek ślad po Annie i byłych więźniach.
Rok później po apelu rocznicowym w krajowej telewizji, sprawa nabiera nowego tempa. Zaczynają zgłaszać się kolejni świadkowie, Sarah próbuje popełnić zamobójstwo, a Elle zaczyna dostawać pogróżki od kogoś kto zna jej każdy ruch.
Czy Anna się odnajdzie i dlaczego ktoś obserwuje Elle? Czy Sara powiedziała wszystko o tamtej nocy?
WOW! Pierwszy raz od długiego czasu nie udało mi się odgadnąć zakonczenia! Zazwyczaj w połowie książki stawiałam tezę, która pod koniec okazała się trafna. Tu nie było tak łatwo.
Obserwuję Cię jest napisane w sposób bardzo przyjemny, pochłania czytelnika na długie godziny. Dialogi wartkie, sensowne- nie nudzą, nie wydają się sztuczne.
Nie trzyma może cały czas w napięciu- to nie jest tak, że przerzucamy kartki w wypiekami na twarzy i nie możemy się doczekać rozwiązania sprawy. Tutaj wszystko dzieje się stopniowo, a nagłe zwroty akcji nie pozwalają się nudzić.
"Henry wciąga zimne powietrze, kiedy przypomina sobie Annę w otoczeniu przyjaciół. Zamyka oczy. 'Brzydzę się tobą...'
Podejrzewał, że policja nie będzie chciała tych zdjęć'
'Okej. Jeśli nie poprosisz tych ludzi, aby wyszli, zamierzam wszystko powiedzieć przy nich. O tacie, Lily.'
Opisy miejsc i sytuacji są na tyle wyczerpujące, że bez problemu nasza wyobraźnia może pracować.
Bohaterzy są zbudowani ciekawnie, jednak trochę denerwuje mnie Elle- obwinia się o całą sprawę. Ok, była wtedy w pociągu, ale to zmusza jej by brać odpowiedzialność. W sumie, chyba się czepiam- bez tego nie byłoby tej historii.
"Nie wolno ci tak myśleć. Nie możesz brać sobie na barki ciężaru całego świata. Nie zrobiłaś nic złego. Nic, Ello. To ci mężczyźni. Nie ty. Nie możesz winą obarczać siebie"
Głośne rozmowy i coraz to nowsze porcje alkoholu przynoszone z bufetu bulwersują Elle. Kobieta postanawia znaleźć w internecie numery telefonów i powiadomić rodziców dziewczyn. Żeby wcielić plan w życie musi zmienić przedział, ale kiedy słyszy, że jedna z nich uprawia seks w toalecie z nowopoznanym mężczyzną, porzuca ten zamiar.
Na drugi dzień okazuje się, że Anna zaginęła, a Elle męczona wyrzutami sumienia zgłasza się na policję. Jednak informacje, które podaje to za mało by ją odnaleźć. Znika jakikolwiek ślad po Annie i byłych więźniach.
Rok później po apelu rocznicowym w krajowej telewizji, sprawa nabiera nowego tempa. Zaczynają zgłaszać się kolejni świadkowie, Sarah próbuje popełnić zamobójstwo, a Elle zaczyna dostawać pogróżki od kogoś kto zna jej każdy ruch.
Czy Anna się odnajdzie i dlaczego ktoś obserwuje Elle? Czy Sara powiedziała wszystko o tamtej nocy?
WOW! Pierwszy raz od długiego czasu nie udało mi się odgadnąć zakonczenia! Zazwyczaj w połowie książki stawiałam tezę, która pod koniec okazała się trafna. Tu nie było tak łatwo.
Obserwuję Cię jest napisane w sposób bardzo przyjemny, pochłania czytelnika na długie godziny. Dialogi wartkie, sensowne- nie nudzą, nie wydają się sztuczne.
Nie trzyma może cały czas w napięciu- to nie jest tak, że przerzucamy kartki w wypiekami na twarzy i nie możemy się doczekać rozwiązania sprawy. Tutaj wszystko dzieje się stopniowo, a nagłe zwroty akcji nie pozwalają się nudzić.
"Henry wciąga zimne powietrze, kiedy przypomina sobie Annę w otoczeniu przyjaciół. Zamyka oczy. 'Brzydzę się tobą...'
Podejrzewał, że policja nie będzie chciała tych zdjęć'
'Okej. Jeśli nie poprosisz tych ludzi, aby wyszli, zamierzam wszystko powiedzieć przy nich. O tacie, Lily.'
Opisy miejsc i sytuacji są na tyle wyczerpujące, że bez problemu nasza wyobraźnia może pracować.
Bohaterzy są zbudowani ciekawnie, jednak trochę denerwuje mnie Elle- obwinia się o całą sprawę. Ok, była wtedy w pociągu, ale to zmusza jej by brać odpowiedzialność. W sumie, chyba się czepiam- bez tego nie byłoby tej historii.
"Nie wolno ci tak myśleć. Nie możesz brać sobie na barki ciężaru całego świata. Nie zrobiłaś nic złego. Nic, Ello. To ci mężczyźni. Nie ty. Nie możesz winą obarczać siebie"
Książka jest debiutem i jakże udanym. Serdecznie polecam i czekam na kolejne pozycje autorki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku, dziękuję, że dotarłeś aż tutaj. Czekam na Twoje zdanie w tym temacie, śmiało- będzie mi miło podjąć się dyskusji.