Biblioteczka malucha: Rachel Bright & Jim Field - Wiewiórki, które nie chciały się dzielić (recenzja)
Cześć :) Niektórzy już
pewnie wiedzą, że wraz z 130 innymi blogerami biorę udział w drugiej edycji
akcji #kochanieprzezczytanie zorganizowanej
przez Save the magic moments. Akcja wystartowała
z pierwszym dniem marca, i tego dnia Instagram zaczęły zalewać zdjęcia książek
dla dzieci.
Dziś przyszła
kolej na mnie. Olek ma już całkiem pokaźną biblioteczkę. Nie będę udawać, że
czytam codziennie, bo nie czytam. Czasami Olek zaśnie już o 18:00, a innego
dnia zabierze mi z ręki książeczkę i sam ją przegląda. Jednak dostęp do
biblioteczki ma swobodny, a my zachęcamy go do korzystania z niej. Zwłaszcza,
że sami dużo czytamy.
Książki dla
dzieci kocham za ilustracje, a serię Picturebook z Zielonej Sowy wręcz ubóstwiam, dlatego chciałam pokazać Wam Wiewiórki, które nie chciały się dzielić
stworzoną przez Rachel Bright (tekst) i Jima Fielda (ilustracje).
Cyryl jest
młodą wiewiórką, która żyje beztrosko, tego faktu nie zmienia nawet nadchodząca
zima. Kiedy wszystkie zwierzęta jesienią gromadzą zapasy, on w dalszym ciągu spędza
całe dnie na przyjemnościach.
Jednak głód, w końcu, daje o sobie znać, wtedy Cyryl
znajduje OSTATNIĄ SZYSZKĘ, a na jego drodze staje skrzętny Błażej, który
pomimo, że ma już całą spiżarnię pełną, nie zamierza oddać zdobyczy.
Przez walkę
o zapasy, wiewiórki wpadną w nie lada tarapaty.
Nie martwcie się jednak! Wszystko zakończy się
dobrze, a nasi bohaterowie wyniosą z tego spotkania ważną lekcję.
Naprawdę jestem
zachwycona!
Ilustracje są po prostu przepiękne. Duże wyraźne,
z szeroką paletą barw- takie jak powinny być książeczki dla dzieci. Format
A4 pozwala na wygodne przeglądanie w kilka osób. historia przedstawiona w książce jest mądra i posiada morał. Uczy nas, obowiązkowości,
współpracy, a przede wszystkim tego, że szczęście największe jest wtedy, kiedy
dzielimy je z innymi. Całość jest zapisana rymem, dzięki temu przyjemnie i
bardzo melodyjnie się ją czyta, a to wzbudza zainteresowanie u małego słuchacza.
Co prawda
ta pozycja jest z kategorii 4+, ale myślę, że młodszym dzieciom spodoba się
sama historia, na omawianie czas przyjdzie później.
O tak!!! Kochamy tę książkę, a właściwie to całą seris. �� Szczerze polecamy ten tytuł. Zabawna historia z mądrym przekazem i piękne ilustracje ��
OdpowiedzUsuńOlek ma 18mcy, więc nie szaleję z zakupami (ale Mysz, która chciałaby być lwem jest już u nas :))
UsuńZosia ma 8 miesięcy, a brakuje nam tylko Wilka xD Ale czytamy też z kilkuletnim siostrzeńcem, więc mamy trochę książek na zaś. :D
UsuńJuż kilka razy słyszałam o tej książce i chyba przyjdzie czas w końcu ją zobaczyć na własne oczy.
OdpowiedzUsuńZachęcam, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz 😉
UsuńKojarzę tę książeczkę, ale jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPolecam mądra historia, i do tego pięknie ilustrowana😉
UsuńPięknie wydana książka. Idealna na prezent.
OdpowiedzUsuńTak, to prawda😉
Usuńdobry wybór, ja też lubię tę książkę ;-)ilustracje są charakterystyczne dla całej serii, a i przekaz też jest ważny. Musze ją odświeżyć :-)
OdpowiedzUsuńMy mamy jeszcze o myszy :) cala seria jest swietna😉
UsuńZ tego co napisałaś historia trochę przypomina mi epokę lodowcową ;) Myślę, że jak Natka będzie miała 4-5 lat to z chęcią sięgniemy po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńZielona Sowa ma rewelacyjne książeczki- tej nie mamy i juz widze musimy nadrobić:)
OdpowiedzUsuńJejku, ale ta książeczka jest piękna. Wiewiórki skradły moje serce ;)
OdpowiedzUsuńMiałyśmy tą książeczkę. Uważam, że jest przeurocza i zabawna, a do tego mądra. Uwielbiam do tego rynki.
OdpowiedzUsuńHmmm... Ilustracje są cudne:) co do treści, chyba sama najpierw musiałabym ją przeczytać i ocenić. Jak dzielenie się jest ważne, tak zmuszanie dzieci do dzielenia się wbrew ich woli nie jest pedagogiczne. Bez znajomości treści ciężko ocenić.
OdpowiedzUsuńNa pewno taka książka pomaga dziecku Zrozumkec, że istnieją sytuacje, w których warto się dzielić.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię picturebooki tego duetu, choć nie ukrywam, że akurat ten tytuł lubimy z córką najmniej. Może kiedy (kiedyś, ewentualnie) pojawi się rodzeństwo, Wiewiórki przydadzą się bardziej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę!!! Jest po prostu świetna - zabawna, dynamiczna, pięknie kolorowa i z morałem. Jedna z naszych ulubionych książeczek :-)
OdpowiedzUsuńRysunki są w tej książeczce kosmiczne! :D
OdpowiedzUsuńTestowałam na trzylatce i bardzo się jej spodobało :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio tą książeczkę - jest genialna!
OdpowiedzUsuńOch musimy ją mieć!! :)
OdpowiedzUsuńPoszperałam troszkę, świetna seria, lubimy to wydawnictwo. Wierze że moim dzieciakom przypadła by do gustu <3
OdpowiedzUsuń