Gdzie byłam jak mnie nie było...
Drogie Panie, mam dość duże zaległości ostatnio, ponieważ realizowałam całkiem duży projekt. Mianowicie remontowałam i wykańczałam swoje mieszkanie (kleiłam tapety, malowałam, nadzorowałam prace remontowe). Po skończonym remoncie nadszedł czas na przeprowadzkę i chociaż dalej żyję jeszcze trochę na kartonach (muszę dokupić trochę mebli, nie wiedziałam, że mam tyle rzeczy!) to już jestem zadowolona z efektu jaki udało mi się osiągnąć, a jeśli jesteście zainteresowani jaki efekt udało mi się osiągnąć to już niedługo zaproszę Was na fotowycieczkę :)
Przez ten okres miałam też czas na przemyślenia, w końcu rozpoczął się nowy rok, który ku temu sprzyja.
Jak wiecie w lipcu urodziłam syna i aktualnie poświęcam mu 100% mojego czasu, dlatego blogowanie poszło w odstawkę. Czas tak szybko leci, a chcę uczestniczyć w drodze jaką jest rozwój Aleksandra. Minęło zaledwie 6,5 miesiąca, a On już prawie raczkuje (na razie pełza), zaczyna wypowiadać pierwsze zgłoski i je prawie samodzielnie. To piękny czas, do którego nie będę mogła powtórzyć.
Jednakże żeby całkiem nie zwariować, zwłaszcza w okresie ząbkowania i takich różnych mniej wesołych etapów postanowiłam wrócić z nową jakością ;) Postanowiłam wprowadzić trochę zmian na bloga, niektóre już pewnie zdążyłyście zaobserwować.
Oprócz nazwy, doszło także kilka kategorii. Blogów testerskich jest teraz od zatrzęsienia, każda recenzuje, każda testuje- chciałabym zaprosić Was do mojego świata; pokazać, co czytam, co lubię, jakie jest moje zdanie na pewne tematy.
Wprowadzę także pewną systematyczność i będę publikować wpisy w każdy poniedziałek i czwartek- w myśl zasady jakość, nie ilość (haule będą pojawiać się bez określonej systematyczności- tak jak przyjdą do mnie paczki).
Mam nadzieję, że zajrzycie do mnie już w kolejny poniedziałek (przez weekend na pewno pojawią się także haule) i zostaniecie na dłużej.
Pozdrawiam
P.
trzymam kciuki za nowy start :)
OdpowiedzUsuń