Wydawnictwo kobiece: Jenny Han - Zawsze i na zawsze
Cześć 😊 Bardzo
lubię, od czasu do czasu sięgnąć do książek młodzieżowych. Jedną z serii
godnych polecenia jest twórczość Jenny Han.
Zawsze i na zawsze to ostatnia część serii O chłopcach, która stała
się bestsellerem – polecam obejrzenie ekranizacji pierwszej części.
Zamiera. Widzę w jego oczach ból, a potem jego twarz zamyka się jak pusty dom z okiennicami. Odchodzi. Tym razem nie próbuję go zatrzymać.
Lara Jean i Peter mają przed sobą
ostatni rok szkoły średniej co wiąże się z dużym stresem. Wszyscy w zniecierpliwieniu
wyczekują na listy z uczelni z informacją o dalszej ścieżce kariery. Nasza para
ma już jasno określoną wizję przyszły kilku lat. Jednak jak to w życiu bywa
jedne drzwi się zamykają, ale otwierają się inne i to zdecydowanie lepsze.
Wybór wymarzonej drogi nie będzie łatwy, zwłaszcza jeśli życiowy plan legnie w
gruzach.
Czy Lara Jean i Peter przetrwają ten nerwowy
okres i uda im się wyprowadzić jakiś kompromis?
Już
pisałam, że serię O chłopcach pokochałam od pierwszego tomu. Ostatnia
część zachowuje klimat poprzednich, ale luz i humor traci na poczet nerwów i
stresu – który autentycznie jest odczuwalny w naszych bohaterach.
Po raz kolejny spotykamy realizm w
kreacji postaci. Świetnie ukazana jest relacja i zależności pomiędzy rodzeństwem;
trzy siostry, trzy różne charaktery i jeden ojciec, który musi wychowywać je
samotnie. Jednak tym razem pojawia się
ktoś jeszcze – nowa kobieta, przyszła macocha. Dla Lary i jej młodszej siostry
sprawa jest jasna, bo znają ją od dawna. Jednak Margot – najstarsza siostra, ma
największy problem z zaakceptowaniem tej relacji.
W tej części autorka kładzie nacisk na
wybór ścieżki życiowej i przyszłości – jak nasze decyzje będą procentować na przyszłość.
W dalszym ciągu wprowadza nas w zawiłości rodzinnych relacji; więzi, które się
zmieniają podczas dorastania, oraz wyjazdu poszczególnych członków. Rodzina to
jeden wielki organizm, który się rozciąga by pomieścić kolejne osoby, ale nie odsuwa
w cień tych, które chwilowo przebywają w oddali oraz pamięta o tych, które
odeszły.
Myślę, że ważnym przesłaniem jest, że dom
tworzą ludzie, a nie ściany.
Swoje książki mam z portalu www.czytampierwszy.pl (jest jeszcze
sporo dostępnych egzemplarzy).
Jakoś nie ciągnie mnie do tej serii książek. Widziałam ekranizację pierwszego tomu i jak na razie tyle zapoznania się z tą historią mi wystarczy.
OdpowiedzUsuńKsiązka jest zdecydowanie lepsza :)
UsuńBardzo madre przeslanie :)
OdpowiedzUsuńMuszę się z tym zgodzić.
Usuń