Biblioteczka Burda Książki: Agnieszka Lingas - Łoniewska - Randka z Hugo Bosym (recenzja)
Cześć😊 W końcu czuć już wiosnę, a skoro
wszystko przebudza się do życia to ja zabieram Was na Randkę z Hugo Bosym (dzięki www.czytampierwszy.pl)!
Autorka Agnieszka
Lingas – Łoniewska nazywana jest przez swoich czytelników Dilerką Emocji. Jako Wrocławianka, w tym mieście postanawia osadzić historię naszych
bohaterów, z taką dokładnością, że czytając możemy śledzić akcję w mapach google’a,
ale także zabiera nas w podróż do Chojny i odkrywa uroki Doliny Miłości. Dodatkowym smaczkiem, jest zawarta w książce prawdziwa historia miłości (to już musicie sami
znaleźć).
Po apatycznym związku z trenerem personalnym,
spotyka na swej drodze Hugo Bosa. Mężczyzna wkracza do jej świata z niemałym
impetem; najpierw kłócą się o taksówkę, by później bawić się na tym samym
ślubie i weselu. Atmosfera miedzy tym dwojgiem już od początku jest naelektryzowana, a kiedy zostają sami, w chwili otrzeźwienia, Jagoda ucieka panu idealnemu z pokoju i wyjeżdża w
pośpiechu, chcąc jak najszybciej zapomnieć o minionym weekendzie.
Może udałoby jej się wrócić spokojnie do
swojej pracy, gdyby nie to, że niedoszły kochanek pojawia się u niej w biurze i
nie dość, że będzie jej przełożonym, to do tego będą za sobą pracować nad jednym z projektów.
Na horyzoncie
majaczy jeszcze sprawa jej byłego chłopaka, który nie zamierza odpuścić.
Zwłaszcza, że jest kluczowym klientem firmy.
Kiedy wydaje się, że wszystko dąży do szczęśliwego
zakończenia pomiędzy naszą parą, oboje zostają ofiarami intrygi. Czy uda im się
dojść do porozumienia, zanim Hugo zdąży wyjechać na dobre?
Książka jest napisana w bardzo przyjemny
sposób. Nie jest przesłodzona, nie ocieka zbędnym erotyzmem. Sceny seksu są
obecne, ale nie traktuje się ich z pietyzmem, nie roztrząsa, nie idealizuje.
Historia jest banalna na swój sposób, ale opowiedziana tak, że nie można odłożyć
jej nawet na chwilę. Sam styl autorki bardzo mi pasuje, strony się pochłania
kartka po kartce i ciągle czuje się niedosyt.
Napięcie,
które powstaje pomiędzy bohaterami jest wyczuwalne, nie czuć jakiejś sztuczności,
prowadzenia tematu na siłę.
Dialogi i utarczki słowne naszych bohaterów, rozbawią do łez. Mistrzowsko zbudowane!
Jagoda jest ambitna, pełna życiowej energii, najpierw mówi, później myśli. Przy tym jest niesamowicie kreatywna, większość porażek przemienia w sukces.
"Zastanowiłam się. Jan Andrzej Kos za szczyt komplementu uważał zdanie: "Ale się pięknie pocisz!", które wypowiedział kiedy poszłam z nim na jego siłownię (zdarzyło się dwa razy) i wyciskałam siódme poty na zasranym rowerku."
Hugo oczywiście męski, stanowczy, a z drugiej strony pokazuje naturę wrażliwca, zwłaszcza, że ma za sobą ciężkie chwile. Boi się zaufać, a jednak cały czas coś go ciągnie w stronę Jagody.
Bardzo
podobają mi się sceny z przyjaciółmi, ich postacie są pełne humoru, komentarze zgryźliwe, ale w taki pozytywny sposób!
"-Nie jesteś grubasem, tylko ognistą kobietą, której ostatnio... ogień nieco się rozhulał."
Podsumowując,
książka jest świetna! Polecam spakować ją do walizki na wakacyjne wojaże,
pomoże miło spędzić czas.
Autorko,
naprawdę żałowałam, że ta historia już się skończyła!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi czytelniku, dziękuję, że dotarłeś aż tutaj. Czekam na Twoje zdanie w tym temacie, śmiało- będzie mi miło podjąć się dyskusji.