Wydawnictwo Akapit Press: Ida Pierelotkin - Tajemne życie magów

Cześć :) Ostatnio dużo się u mnie dzieje, więc musiałam trochę odpuścić recenzowanie (Chociaż czas na czytanie udało mi się znaleźć). Myślę, że większość dorosłych, wraca z rozrzewnieniem do bajek z dzieciństwa i tęskni za tą utraconą magią. Jak to jest, że współcześni autorzy, nie potrafią stworzyć tej otoczki?

 Pewnego dnia, w parku na ławce, spotyka się trzech czarodziejów. Każdy z nich jest tajemniczy, ale każdego trapi jakieś nieszczęście. Z powodu niepowodzeń życiowych, każdy z nich postanawia uchylić rąbka tajemniczości i opowiedzieć pozostałym kompanom, co go trapi. Tym wszystkim opowieściom przysłuchuje się, nieproszony gość, ukryty w pobliskich, parkowych zakrzaczeniach.


'Czarodziej uśmiechnął się pod wąsem z ogromnym zadowoleniem. Na liście komplementów, które można powiedzieć czarodziejom, ten właśnie pod względem cenności, jest pierwszy na liście. Czarodzieje naprawdę traktują sprawę tajemniczości z ogromnym namaszczeniem.'


Tajemne życie magów to powieść, która zachwyca swoim baśniowym klimatem. Jeśli miałabym ją streścić w kilku słowach napisałabym, że jest urocza, magiczna  i bardzo zabawna. Autorka, z nutką humoru porywa nas do świata trzech czarodziei i kłopotów jakie potrafi przysparzać im magia. Domeną każdego z nich jest tajemniczość, bo cóż to za czarodziej, który nie potrafi zaciekawić innych swoją powściągliwością, a prześladuje ich liczba trzy. To trzeba wiedzieć, że jeśli coś raz wydarzy się w życiu czarodzieja, to zazwyczaj powtarza się nie mniej, nie więcej, ale kolejne dwa razy. 

 Bardzo podoba mi się jak autorka prowadzi historię, która dociera do serc małych czytelników. Ida Pierelotkin wręcz czaruje słowem swoich odbiorców. Nie jest to zwykła książka dla dzieci, jakich teraz wiele na księgarnianych półkach. W tych zaledwie dwustu stronach, odnajdziemy tęsknotę za dziecięcymi baśniami i ich klimatem. Zakwitające forsycje, czy ścielące się dywany kwiatów połączone z tak przyziemną funkcją jak na przykład kichanie, rozbawią ponuraka.


 Książkę charakteryzuje bardzo dobra kreacja postaci i ciekawy pomysł na fabułę. Stworzenie trzech charakterystycznych bohaterów i trzech wyjątkowych opowieści, wymaga nie lada wprawy, a prowadzenie dialogów, w którym żaden nie traci swojego animuszu. To już wyczyn godny pochwały.

 Myślę, że w tej uroczej historii, jak w każdej porządnej bajce, ukrywa się morał, że czasami starania i ulepszanie wszystkiego przynoszą odwrotny skutek. Najważniejsze natomiast przesłanie, to żeby nauczyć cieszyć się z prostych rzeczy, które czasami mają wady, bo wyidealizowane tracą swój urok. Jak dla przykładu lody, które nigdy się nie topią. Cały sekret nie tkwi w perfekcji, ale w tym co czasem po prostu ją psuje.

 Na uwagę zasługuje oprawa opowieści. Piękna okładka i bajkowe ilustracje autorstwa Agnieszki Wajdy. Do tego tytuły rozdziałów, które same w sobie są już  ich streszczeniem. Polecam, tylko ostrzegam, że każdy spacer w parku będzie skupiał Waszą uwagę na szukaniu magów! :)






2 komentarze:

  1. Słyszałam o tej książce dobre rzeczy, chętnie się z nią zapoznam w przyszłości. Tym bardziej, że kwestia wizualna jest bardzo zachęcająca <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taj jest dopracowana, jedyne czego brakuje to twardej okładki - ladniej by się prezentowała.

      Usuń

Drogi czytelniku, dziękuję, że dotarłeś aż tutaj. Czekam na Twoje zdanie w tym temacie, śmiało- będzie mi miło podjąć się dyskusji.

Copyright © 2014 Patriseria , Blogger